Polska NATO-wskim liderem wydatków
23 krajom Paktu Północnoatlantyckiego powinno się w tym roku udać zrealizować cel przeznaczenia na obronność co najmniej 2 proc. PKB – wynika z opublikowanych szacunków samego Sojuszu. W ostatnich 10 latach było to średnio sześć krajów. Dotychczas regularnie udawało się to Amerykanom, Brytyjczykom, Grekom, Estończykom i – z niewielkimi przerwami – Polakom. Polska to zarówno w ubiegłym, jak i w tym roku lider wydatków zbrojeniowych w proporcji do PKB. Przynajmniej od 2014 r. nie zdarzyło się, by któryś z krajów NATO wydał na obronność więcej niż 4 proc. PKB – jak my w tym roku. Wyróżniamy się również pod względem proporcji pieniędzy przeznaczonych na sprzęt: u nas to ponad 50 proc., gdy przeciętny wynik dla Sojuszu to minimalnie ponad 30 proc. ©Ⓟ
W konsumpcji wyprzedzili nas Rumuni
Postępuje konwergencja, jeśli chodzi o poziom konsumpcji pomiędzy poszczególnymi krajami Unii Europejskiej. Eurostat systematycznie publikuje dane, w których bierze poprawkę na różnice w poziomie cen – stąd mowa o parytecie siły nabywczej. Kraj z najlepszym wynikiem (cały czas to Luksemburg) miał w ubiegłym roku poziom konsumpcji na mieszkańca o 38 proc. przekraczający średnią unijną, gdy w 2010 r. przekraczał średnią o ponad połowę. W 2010 r. krajem z najniższym wynikiem (46 proc. średniej) była Bułgaria. W ubiegłym roku były to Węgry (miały 70 proc. średniej). Polska wspięła się w tym czasie z 70 proc. średniej do 86 proc. Jesteśmy na poziomie zbliżonym do Słowenii, Portugalii czy Hiszpanii. Może zaskakiwać, że w ubiegłym roku z wszystkimi tymi państwami „wygrała” Rumunia. ©Ⓟ
Pracujący mają powody do zadowolenia, ale…
Średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw wynosiła w maju niemal 8 tys. zł. Była o 11,4 proc. wyższa niż rok wcześniej – podał w czwartek GUS. Cały czas daje o sobie znać podwyżka płacy minimalnej z początku roku. Mamy też wciąż do czynienia z niespotykanym od wielu lat tempem wzrostu wynagrodzeń realnych. To wszystko dobrze wróży popytowi konsumpcyjnemu w najbliższych miesiącach. O pewnym ochłodzeniu koniunktury na rynku pracy mówi liczba etatów. W porównaniu z kwietniem nastąpił spadek o 11,7 tys. Pod tym względem był to najgorszy maj w tej dekadzie. GUS poinformował w czwartek również o majowych wynikach przemysłu. W porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku analitycy liczyli na wzrost, tymczasem zanotowano spadek o 1,7 proc., wiązany głównie ze słabością eksportu. ©Ⓟ