Jesteśmy świadkami przesilenia, wewnętrznych tarć i kłopotów PiS, a gdzieś na końcu będzie kwestia nowego przywództwa i podziału obozu Zjednoczonej Prawicy - mówił premier Donald Tusk. "Ja wiem dobrze, gdzie jest ich miejsce i to, że się kłócą to jest na razie najmniejsza kara, jaka ich spotyka" - ocenił premier.

Tusk pytany na konferencji prasowej o "kłótnie w obozie PiS", przyznał, że politycy tej partii "mają trochę powodów, żeby zastanawiać się nad tym, kto przejmie PiS".

"To jest w ogóle sytuacja ciężka w partii zarządzanej jednoosobowo, jak w przypadku PiS. Generalnie partie polityczne w Polsce są zarządzane dość jednoosobowo, wiem o tym. I wiem, co to znaczy w takiej partii politycznej, kiedy się nagle publicznie rozpoczęła debata, kto prezesa czy przewodniczącego zmieni i kiedy" - mówił premier.

Tusk o kłopotach i grzechach PiSu

"To znaczy, że to jest jakiś bardzo poważny kłopot. I te kłótnie i obrzucanie się w mediach odpowiedzialnością za jakieś grzechy czy występki, nie tylko teraz przy okazji amunicji, to nie jest tylko kwesta temperamentu. Chociaż niektórzy mają temperament rzeczywiście powiedziałbym pasujący do tematu dyskusji czyli do amunicji. Prezydencki minister Marcin Mastalerek jest rzeczywiście taki eksplozywny w niektórych swoich wypowiedziach, ale z całą pewnością dochodzi do przesilenia w PiS-ie" - zauważył szef rządu.

Tusk o konfliktach środowiskowych

Zwrócił również uwagę, że są to także konflikty między środowiskami. "To, co pan europoseł Patryk Jaki opowiada o panu Mateuszu Morawieckim, to chyba ja byłem delikatniejszy w niektórych sformułowaniach" - ocenił Tusk. "Na pewno jesteśmy świadkami przesilenia i wewnętrznych tarć i kłopotów a gdzieś na końcu będzie po prostu kwestia nowego przywództwa i raczej podziału obozu Zjednoczonej Prawicy" - powiedział Tusk.

Tusk o rozłamie Zjednoczonej Prawicy

Dodał, że prawdopodobnie dojdzie do rozłamu obozu Zjednoczonej Prawicy, ale nie jest to jego problem. "Ja wiem dobrze, gdzie jest ich miejsce i to, że się kłócą to jest na razie najmniejsza kara, jaka ich spotyka" - ocenił Tusk.

Kilka dni temu europoseł, polityk Suwerennej Polski Patryk Jaki podczas spotkania z mieszkańcami Pabianic krytykował decyzje podejmowane przez premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudę.

Z kolei w niedzielę w Polsat News szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek podkreślił, że Polska nie mogła dostać więcej unijnych środków na amunicję, skoro wnioskowała o 11 mln euro. Pytany, czy w ten sposób krytykuje b. szefa MON Mariusza Błaszczaka odpowiedział, że "mówi o faktach".