Chciałabym, żeby w tej kadencji doszło do skrócenia tygodnia pracy - powiedziała w poniedziałek szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Według minister Polacy są jednymi z najdłużej pracujących w UE, przez co brakuje im czasu dla siebie i dla rodziny.

Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowała w RMF24, że zleciła Centralnemu Instytutowi Ochrony pracy analizę efektywności pracy w relacji do liczby godzin przepracowanych przez pracownika w tygodniu.

"Ja, tak jak całe moje środowisko lewicowe, ale nie tylko, bo przecież premier Donald Tusk postulował pilotaż 4-dniowego tygodnia pracy, jestem za tym, żeby rozmawiać o skróceniu tygodnia pracy" - powiedziała.

Dodała, że z pierwszych wyników zleconych analiz wynika, że najsensowniejszym rozwiązaniem byłoby skrócenie tygodnia pracy do 4 dni, a nie do 35 godzin tygodniowo. "To bardziej odpowiada dostosowaniu systemu zmianowego do takich ram pracy" - wyjaśniła.

"Ja osobiście, jako Agnieszka Dziemianowicz-Bąk uważam, że tydzień pracy powinien być skrócony" - stwierdziła.

Dodała, że od wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy minęło ponad 100 lat. "Technologia poszła do przodu, a efektywność pracy nie równa się jej długości" - oceniła.

Według szefowej MRPiPS, Polacy są jednym z narodów pracujących najwięcej w UE. "Brakuje nam czasu na życie, na przyjaźń, na miłość, na spędzanie czasu z rodziną, co przekłada się na sytuację demograficzną, na choroby zawodowe. Więc skrócenie tygodnia pracy to byłaby inwestycja społeczna" - zaznaczyła.

"Chciałabym, żeby w tej kadencji doszło do skrócenia czasu pracy i chciałabym w taki sposób rozmawiać w ogóle o czasie pracy" - zastrzegła.(PAP)

Autor: Iwona Żurek

iżu/ jann/