Ogólnopolski Strajk Generalny rolników zaplanowano ponownie na 20 marca 2024 roku. "Nie poddamy się jako rolnicy, dopóki nasze postulaty nie zostaną w pełni zrealizowane" - czytamy na stronie rolniczej "Solidarności".

Rolnicy szykują się do kolejnego dużego protestu. - Na 20 marca został zaplanowany Ogólnopolski Strajk Generalny. Będzie to najazd gwiaździsty na każde miasto wojewódzkie. Nie poddamy się dopóki nasze postulaty nie zostaną w pełni zrealizowane. Do miast wjadą ciągniki - mówił Adrian Wawrzyniak, rzecznik prasowy rolniczej "S" cytowany przez serwis Topagrar.

Rolnicy zamierzają zblokować dojazdy do miast wojewódzkich, ale nie tylko - protest będzie odczuwalny w miastach powiatowych i na drogach krajowych. W samym Poznaniu, jak podaje organizacja Rola Wielkopolski, zaplanowane jest blisko 40 punktów protestów. "Ta historyczna ilość wynika tylko z braku reakcji na nasze postulaty, ze strony rządu tego w Brukseli, jak i tego w Warszawie. Rodacy, nie miejcie nam za złe, ale my po prostu musimy" - przekazano w poście na Facebooku.

Protest odbędzie się 20 marca i będzie trwał od 7:00 do 19:00.

Mapa protestu rolników 20 marca

Protest zgłoszono jak dotąd w ponad 400 lokalizacjach. Prezentujemy te, gdzie będzie największe utrudnienia dla kierowców:

  • Warszawa
  • Łódź
  • Toruń
  • Poznań
  • Leszno
  • Żagań
  • Wrocław
  • Kłodzko
  • Kielce
  • Katowice
  • Częstochowa
  • Lublin
  • Biała Podlaska
  • Radzyń Podlaski
  • Białystok
  • Augustów
  • Elbląg
  • Brodnica
  • Złotów
  • Konin
  • Piotrków Trybunalski
  • Ząbkowice Śląskie
  • Woźniki.
ikona lupy />
Mapa protestu rolników 20 marca 2024 roku / Google Maps

Dlaczego rolnicy protestują?

Mimo że Komisja Europejska zezwoliła na odstąpienie od kilku zielonych regulacji, strajki rolników nie ustają. Jak przekazała rolnicza "Solidarność" w piśmie skierowanym do Donalda Tuska oraz Czesława Siekierskiego - branża domaga się tarczy osłonowej dla tego sektora w związku z wojną na Ukrainie.

Zdaniem "S" wprowadzenie w Polsce Zielonego Ładu będzie oznaczał koniec rolnictwa rodzinnego. Przekazano w piśmie, że protestujący w dalszym ciągu domagają się wstrzymania niekontrolowanego importu płodów rolnych i artykułów spożywczych głównie z Ukrainy i Rosji, na teren UE oraz przywrócenie ochrony unijnego rynku na zasadach sprzed inwazji Rosji na Ukrainę.

"Domagamy się natychmiastowego wprowadzenia 'tarczy wojennej w rolnictwie i jego otoczeniu', podtrzymującej żywotność ekonomiczną gospodarstw poszkodowanych w wyniku nieodpowiedzialnej polityki Unii Europejskiej i państwa polskiego po wybuchu wojny" - czytamy w stanowisku.

"Szacujemy, że wartość pomocy powinna wynosić ok. 15 mld euro, współfinansowana ze środków Unii Europejskiej" – napisał Przewodniczący Związku w przekazanym stanowisku.