Problemy z audytami opóźnią decyzję o przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Weryfikacja Centralnego Portu Komunikacyjnego, która ma pomóc podjąć decyzję kierunkową na temat projektu, zalicza falstart. Spółka unieważniła już trzy z ośmiu przetargów na audyty poszczególnych części działalności CPK. W przypadku postępowania na ocenę harmonogramów części kolejowej i lotniskowej wybrano najtańsze konsorcjum – HMJ, Projekt Plus i TECH-TOR (z ceną 387 tys. zł). Szybko się okazało, że firmy te mają nikłe doświadczenie i know-how lotniskowe czy kolejowe. Wszystkie zatrudniają łącznie zaledwie ok. 20 pracowników. Dotychczas zajmowały się głównie projektami dróg kołowania na lotniskach. Nie mają zaś żadnego doświadczenia w zakresie inwestycji kolejowych. Ostatecznie „w trosce o zapewnienie najwyższej jakości audytu” przetarg został unieważniony. Szczegółowej przyczyny spółka nie podała. Kolejny przetarg – dotyczący audytu obszaru zatrudnienia i wynagrodzeń – z ceną 413 tys. wygrała krakowska firma Nova Praxis. W tym przypadku postępowanie unieważniono „w związku z identyfikacją sytuacji mającej znamiona konfliktu interesów”. Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK, na portalu X wyjaśnił, że firma w 2020 r. została wybrana przez spółkę CPK do wartościowania stanowisk pracy i budowy tabeli płac. „To oczywista przesłanka do unieważnienia postępowania” – stwierdził. W przypadku trzeciego zamówienia nie było zastrzeżeń do oferenta. Jedyną propozycję złożyła bowiem firma Deloitte. Okazało się jednak, że była zbyt droga. Za swoje usługi chciała 1,5 mln zł brutto. Tymczasem CPK planował wydać na ten cel 340 tys. zł bez VAT. Przetarg też unieważniono.

W przypadku nieudanych postępowań konkretne, dalsze decyzje zapadły dotąd jedynie w przypadku audytu dotyczącego harmonogramów. Zakresy podlegające weryfikacji zostały podzielone i włączone w zakres prowadzonych już dwóch innych przetargów – dotyczących sprawdzenia części lotniskowej i kolejowej. Spółka informuje nas, że w przypadku dwóch kolejnych weryfikacji, dla których nie udało się wybrać wykonawców, „spółka podjęła działania w celu wyboru audytorów”. Najpewniej postępowania będą powtórzone.

Pewne jest już, że nie uda się spełnić zapowiedzi Macieja Laska o tym, że pierwsze wyniki weryfikacji będą znane pod koniec marca.

Zwłaszcza że w przypadku pięciu kolejnych przetargów – m.in. w obszarze finansowym, lotniskowym czy kolejowym – oferty mają być dopiero otwierane – głównie pod koniec marca i na początku kwietnia. Po wybraniu zwycięzcy firmy będą miały od dwóch do prawie trzech miesięcy na wykonanie audytu. W optymistycznym wariancie weryfikacje będą gotowe w drugiej połowie lipca. Raczej nie ma zatem szans, by została spełniona kolejna obietnica Macieja Laska – o tym, że decyzja kierunkowa o przyszłości projektu – zwłaszcza części lotniskowej – zostanie podjęta do połowy roku.

– Patrząc, jak wyglądają przygotowania do audytów CPK, można być mocno rozczarowanym. Na razie są one kompletną klapą. Widać, że przetargi nie zostały dobrze przygotowane – mówi Paulina Matysiak, posłanka partii Razem, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji infrastruktury. Dodaje, że nie sprawdziły się zapowiedzi Macieja Laska o tym, że wszystko będzie wykonane profesjonalnie. – Firmy, które mają np. opiniować część kolejową, muszą mieć doświadczenie w sprawdzaniu tych obszarów. W jednym z przetargów wygrało konsorcjum bez doświadczenia w takim obszarze. Postępowanie zostało anulowane. Zobaczymy, co będzie z kolejnymi audytami. Kluczowe jest pytanie: jak problemy z przetargami wpłyną na dalszy harmonogram prac w spółce – dodaje Matysiak.

Niewykluczone jest, że na razie nie będzie wydana decyzja lokalizacyjna w sprawie lotniska. Jeszcze jesienią, tuż po złożeniu wniosku do wojewody o wydanie tego dokumentu, spółka zakładała, że ujrzy on światło dzienne w I kw. 2024 r. Niedawno wojewoda mazowiecki zwrócił wniosek do poprawki. Głównym problemem był brak odpowiedniego zaznaczenia obiektów budowlanych na mapach. Spółka CPK ma 60 dni na poprawienie dokumentów.

W czasie posiedzenia Rady Gabinetowej premier Donald Tusk przyznał, że „wszystkie dotychczasowe ekspertyzy stawiają pod znakiem zapytania zarówno dane wyjściowe, jak i dane końcowe, jeśli chodzi o tę inwestycję”. W odpowiedzi na nasz wniosek o udostępnienie informacji publicznej kancelaria premiera nie wskazała ekspertyz, na które powoływał się Donald Tusk. Dotychczasowe analizy zamawiane przez różne rządy mówiły raczej coś odwrotnego. Przykładowo sporządzona przez firmę PwC w 2010 r., za czasów rządów PO-PSL, „Koncepcja lotniska centralnego dla Polski” wykazała, że powstanie takiej inwestycji jest niezbędne. Głównym argumentem za budową było rychłe osiągnięcie granic przepustowości Okęcia. ©℗