Niedziele handlowe to jedna ze zmian proponowana przez rządzącą koalicję. KO zniesienie zakazu wpisała do swoich „100 konkretów”, Trzecia Droga proponowała zwiększenie wynagrodzeń za pracę siódmego dnia tygodnia. Lewica – do tej pory wstrzymywała się od głosu.

Jak przekazał nam Marek Konieczny, rzecznik prasowy Lewicy, partia nie mówi twardego „nie” na zniesienie zakazu handlu w niedziele. – Póki co nie ma tematu. Jak wróci, to projekt na pewno będzie uzgadniany między koalicjantami. Wtedy Lewica określi swoje stanowisko – przekazał w rozmowie z Gazetą Prawną Konieczny.

Zapowiedzi polityków

Na razie trudno ocenić, czy partii rządzącej uda się zrealizować wszystkie 100 konkretów, jakie zapowiedziała w swoim programie wyborczym. W kontekście handlu padła jasna deklaracja: „zniesiemy zakaz handlu w niedziele, ale każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne”.

W podobnym tonie wypowiadali się liderzy Trzeciej Drogi – Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia. Podczas konwencji programowej obecny marszałek Sejmu deklarował:

Zniesiemy absurdalny zakaz handlu w niedzielę. Wprowadzimy dwie niedziele handlowe w miesiącu. To nasza gwarancja. Nie może być tak, że dziś cztery tysiące małych sklepów są zamknięte przez ten zakaz – głosił.

Wciąż jednak na sejmowej rozpisce brak wspólnego projektu, który regulowałby tę kwestię. Przy założeniu, że Prawo i Sprawiedliwość nie poparłoby projektu, podobnie jak Konfederacja, zjednoczona koalicja potrzebuje głosów wszystkich członków – w tym Lewicy.

Pojawiły się pierwsze zapowiedzi ustawy, która miałaby przywrócić handel w niedziele.

Chciałem zadeklarować w imieniu koalicji, że złożymy całościową zmianę, jeżeli chodzi o handel w niedzielę. Będzie to ustalone między koalicjantami – wskazywał przewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju Ryszard Petru w imieniu koalicji KO-TD-Lewica podczas posiedzenia pod koniec listopada.

Kluczowy głos Lewicy

W programie wyborczym partii Roberta Biedronia i Włodzimierza Czarzastego ze świecą szukać jasnej deklaracji dotyczącej zakazu handlu w niedziele, odnieśli się jednak do płac za pracę siódmego dnia tygodnia.

„Wprowadzimy 2,5-raza wyższe wynagrodzenie za pracę w niedziele, święta i dni ustawowo wolne od pracy, a także prawo do co najmniej dwóch wolnych niedziel w miesiącu dla pracowników, którzy nie są obecnie objęci zakazem pracy w niedzielę” – czytamy w programie.

Na koniec listopada Adrian Zandberg, przewodniczący Razem, wskazywał, że partia stoi za utrzymaniem obecnego porządku prawnego. W rozmowie z Polską Agencją Prasową przedstawił sprawę jasno.

To cywilizacyjny standard, który się przyjął. Jeżeli w Sejmie pojawi się projekt odebrania pracownikom wolnego, zagłosujemy przeciwko – powiedział współprzewodniczący Razem.

Według danych z Państwowej Komisji Wyborczej Lewica (czyli wspólny komitet Nowej Lewicy, PPS i Razem) Lewica zyskała 26 mandatów do Sejmu i 9 miejsc w Senacie. Politycy Razem otrzymali 7 mandatów poselskich i dwa senatorskie. To oznacza, że ich głos będzie kluczowy w przypadku głosowania nad ustawą, która zniesie handel w niedziele.

Jak przekazał w rozmowie z Gazetą Prawną rzecznik prasowy Lewicy – nic nie jest jednak przesądzone. Partia czeka na złożenie projektu, a dopiero wówczas zajmie stanowisko w sprawie

Sprzeciw "Solidarności"

Zniesienia zakazu handlu w niedziele ostro sprzeciwia się „Solidarność”. Jeszcze przed wyborami związek zawodowy w liście skierowanym do pracowników tego sektora.

„Bardzo ważnym osiągnięciem z punktu widzenia pracowników handlu było wprowadzenie wolnych od pracy niedziel w tej branży. Mimo potężnego ataku ze strony przeciwników tego rozwiązania, ustawa o wolnych niedzielach wprowadzona. Dziś niepodważalnym faktem jest, że to „Solidarność” miała w tej sprawie racje. Nie sprawdziły się czarne wizje, wedle których przywrócenie prawa do niedzielnego odpoczynku pracownikom handlu spowoduje likwidację dziesiątek tysięcy miejsc pracy i masowe bankructwa sklepów” – przekonywali liderzy handlowej „Solidarności”.

Następnie dodali, że politycy Platformy Obywatelskiej i Trzeciej Drogi oficjalnie zapowiadają, że zlikwidują niedziele wolne od pracy w handlu.

Przypomnijmy, że najbliższa niedziela 24 grudnia jest objęta zakazem handlu z uwagi na nowelizację ustawy przegłosowaną pod koniec listopada.