W poniedziałek (6 listopada) służby znalazły ciało mężczyzny na mokradłach w okolicy rozlewiska Lepusz. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku potwierdza, że znalezione zwłoki to ciało poszukiwanego Grzegorza Borysa, który zamordował 6-letniego synka.

Zwłoki w zbiorniku wodnym. Czy to Grzegorz Borys?

W poniedziałek (6 listopada) służby znalazły ciało mężczyzny na mokradłach w okolicy rozlewiska Lepusz.

„Zakończyły się czynności oględzin ujawnionych dzisiaj zwłok mężczyzny w rejonie poszukiwań. Pozwoliły one na ustalenie, że są to zwłoki Grzegorza Borysa. Oczywiście co do przyczyny śmierci będą prowadzone dalsze czynności, w tym sekcja zwłok” – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.

Prokurator jednocześnie nie ujawnia co pozwoliło na identyfikację zwłok. „Na tym etapie nie będę państwu przekazywała takich informacji, ale prokurator przekazał informację, że można potwierdzić, iż była to osoba poszukiwana. Poczekajmy na ustalenia sekcyjne. Czekam też na informację kiedy ta sekcja zostanie przeprowadzona” – zaznaczyła.

„Informacja, którą państwu przekazuję, to informacja, że zwłoki, które zostały dzisiaj ujawnione, to właśnie zwłoki poszukiwanego. Dalsze czynności w tej sprawie będą kontynuowane” – dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Tragedia podczas poszukiwań Grzegorza Borysa

Przypomnijmy, że w środę 1 listopada podczas poszukiwań Borysa wydarzył się tragiczny wypadek. 27-letni strażak-nurek Bartosz Błyskal stracił przytomność podczas nurkowania.

Nieprzytomnego nurka wyciągnięto ze zbiornika wodnego przy ul. Lipowej i ul. Źródło Marii w Gdyni i przewieziono do gdyńskiego szpitala. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. Jak podał w środę oficer prasowy straży pożarnej w Gdańsku bryg. Jacek Jakóbczyk pod wodą doszło do wypadku nurkowego.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura.

Kim jest Grzegorz Borys?

44-letni Grzegorz Borys jest byłym żołnierzem. Jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek, 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. Od tego czasu Grzegorz Borys pozostawał nieuchwytny.

W akcji jego poszukiwań brało udział około tysiąca funkcjonariuszy policji, Straży Granicznej, straży pożarnej oraz Żandarmerii Wojskowej.

Policja otrzymała informację o zabójstwie dziecka w mieszkaniu przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie 20 października około godz. 10.