Religia w szkołach, aborcja, in vitro czy związki partnerskie to kwestie, które mogą wyprowadzić ludzi na ulice. Partie tuż przed wyborami ważą każde słowo.

DGP sprawdza, jakie zmiany planują wprowadzić partie po wygranych wyborach. Pytaliśmy już o zdrowie czy edukację, teraz pytamy o światopogląd. A to jeden z trudniejszych tematów. Zdecydowane poglądy w tej kwestii mają mniejsze partie i nie boją się o nich mówić. Lewica i Konfederacja mają hasła światopoglądowe na sztandarach, Trzecia Droga też składa konkretne propozycje. Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicja Obywatelska teoretycznie są zdeklarowane, ale na ostatniej prostej nie chcą powiedzieć za dużo.

Na pytanie DGP, czy powinno się wprowadzić związki partnerskie, w tym jednopłciowe, Lewica odpowiada krótko: „wprowadzimy pełną równość małżeńską, a także instytucję związków partnerskich niezależnie od płci”. Jeżeli chodzi o aborcję, chce ona prawa do przerywania ciąży do 12. tygodnia niezależnie od przyczyny. In vitro ma być finansowane ze środków publicznych. Marek Kacprzak, rzecznik Lewicy, podkreśla, że gdyby jego partia doszła do władzy, wyprowadzi religię ze szkół, a zaoszczędzone środki skieruje na zajęcia wspomagające uczniów ze szczególnymi potrzebami. Zdaniem Konfederacji małżeństwo dotyczy tylko kobiety i mężczyzny, a dla związków partnerskich nie ma miejsca. Aborcja musi być ograniczona (ale należy zwiększyć wsparcie dla rodzin). Nie ma też zgody na in vitro ze środków publicznych. Co z religią w szkołach? Decydować będą o tym rodzice – bo to im, po decentralizacji, zostaną przekazane placówki oświatowe (pieniądze pójdą za uczniem w postaci bonu edukacyjnego).

Mniej radykalna jest Trzecia Droga. – W kwestii związków partnerskich każdy kandydat głosuje i wypowiada się zgodnie z własnym sumieniem i światopoglądem. Osobom w związkach partnerskich należy ułatwić dostęp do dokumentacji medycznej oraz usprawnić kwestie spadkowe – mówi Miłosz Motyka, rzecznik prasowy Polskiego Stronnictwa Ludowego. A partia Szymona Hołowni dodaje, że ustawę, która by to regulowała, chce złożyć jak najszybciej. W sprawie aborcji obie partie postulują referendum i powrót do przepisów sprzed rządów PiS. W przypadku in vitro zapowiadają finansowanie z budżetu państwa. Różnią się za to w sprawie religii. PSL chce zachowania status quo. Polska 2050 uważa zaś, że rady szkół w konsultacji z radą rodziców, radą pedagogiczną i samorządem uczniowskim powinny mieć prawo do decydowania o liczbie godzin oraz formie, w jakiej lekcje religii odbywają się w danej szkole.

Pozostałe ugrupowania mają problem z otwartym mówieniem o postulatach. – Mamy szerokie skrzydła, są u nas osoby o różnych zapatrywaniach na światopoglądowe kwestie – mówi jeden z polityków Platformy Obywatelskiej. Koronnym dowodem było przyjęcie na listy wyborcze Romana Giertycha, byłego szefa Ligi Polskich Rodzin, który miał określić swój stosunek do aborcji. W tej kwestii Donald Tusk był teoretycznie nieprzejednany: każdy z kandydatów na posła miał zgodzić się ze stwierdzeniem, że to do kobiety należy decyzja w sprawie ciąży. Giertych jest „za, a nawet przeciw”. Mówi, że poglądu nie zmienił i jest przeciwnikiem aborcji, ale nie każda musi być penalizowana. Zarazem krytykuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który ograniczył dostęp do aborcji.

9 września KO ma przedstawić 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów. Trwa dogrywanie szczegółów. Poseł Borys Budka mówi DGP, że decyzja o przerwaniu ciąży do 12. tygodnia ma należeć do kobiety. – Zmiany ustawowe w tym zakresie uchwalimy niezwłocznie po wyborach – obiecuje. Związki partnerskie? – Tak, bo to cywilizacyjna konieczność i wstyd, że Polska w 2023 r. nadal nie posiada tego rodzaju rozwiązań. Donald Tusk już dwa lata temu na Campusie Polska obiecał, że po dojściu do władzy postawi na taką możliwość, i konsekwentnie powtarza to w kolejnych wystąpieniach – podkreśla posłanka Barbara Nowacka. KO jest także za edukacją seksualną w szkołach i pełnym finansowaniem in vitro. – W tym roku wraz z organizacjami pozarządowymi złożyliśmy w Sejmie obywatelski projekt ustawy o refundacji in vitro, a posłanka Agnieszka Pomaska z KO była przewodniczącą komitetu inicjatywy ustawodawczej. Projekty obywatelskie nie podlegają zasadzie dyskontynuacji – dodaje Nowacka. Religia w szkołach? – Tylko jeżeli będą sobie tego życzyć rodzice i dzieci, jako zajęcia dodatkowe – mówi Budka.

Z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek przekonuje w rozmowie z DGP, że poruszanie tematów światopoglądowych sprzyja opozycji, a zadaniem jego partii jest realizacja programu wyborczego według planu. Tak tłumaczy ignorowanie – po raz kolejny – pytań DGP. I dodaje, że wypowiedź na ten temat któregoś z polityków PiS wywołałaby niepotrzebną burzę, której woli uniknąć. – Zajmujemy się realnymi tematami i problemami, które zgłaszają nam nasi wyborcy w czasie spotkań i wieców. Problemów światopoglądowych nie poruszają – mówi.

Jednak zapatrywania PiS w tych sprawach są znane: religia w szkołach pozostaje, podobnie obecne zasady przerywania ciąży (po wyroku TK), a związki partnerskie nie leżą w kręgu zainteresowań partii. Z kolei in vitro przestało być dofinansowywane po decyzji podjętej przez obecną władzę. To wskazuje, że tego typu tematy nie będą poruszane podczas konwencji, którą PiS także planuje na sobotę. ©℗