Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży negatywnie zaopiniowała w środę wniosek opozycji o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Ministra na posiedzeniu komisji reprezentował wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski.

Na posiedzenie komisji nie przybył minister Przemysław Czarnek. Jego przybycia domagali się wielokrotnie posłowie opozycji. Reprezentujący ministra na posiedzeniu wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski powiedział mediom przed rozpoczęciem obrad, że będzie bronił ministra Czarnka "rzetelnie i mężnie". W czasie debaty powiedział, że wyliczył we wniosku o wotum nieufności w sumie 38 błędów, w tym merytorycznych.

Odnosząc się do zarzutu o brakach kadrowych we wniosku o wotum nieufności, Rzymkowski powiedział dziennikarzom przed komisją, że braki kadrowe to "taki potwór, który pojawia się zawsze na początku roku szkolnego, a potem jest straszenie, że nauczyciele masowo będą tracić pracę". Ocenił, że w tej kwestii opozycja nie jest konsekwentna. "Albo się trzymamy, że nie ma chętnych do zawodu, albo są masowe zwolnienia – albo jedna, albo druga wersja" – powiedział.

Po rozpoczęciu obrad posłowie opozycji, m.in. posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica), złożyli wniosek o przerwę, który upadł. Uzasadniono go nieobecnością szefa MEiN Przemysława Czarnka, która – ich zdaniem – powinna być obowiązkowa.

"Jego nieobecność jest obraźliwa wobec zdecydowanej większości społeczeństwa" – oceniła Dziemianowicz-Bąk.

Posłowie opozycji – Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050 – złożyli wniosek o wyrażenie przez Sejm wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki na początku lutego br. Wniosek jest pokłosiem publikacji TVN24.pl, opisującej, że pieniądze z konkursu MEiN trafiały do organizacji zbliżonych do PiS.

"Zadaniem ministra jest przede wszystkim dbałość o codzienną jakość i codzienne sprawne funkcjonowanie tego systemu, ale także dbałość o rozwiązywanie istniejących problemów i dotykających ten system kryzysów" – powiedziała w czasie obrad komisji Dziemianowicz-Bąk. W jej ocenie Czarnek na te kryzysy i problemy nie potrafi reagować.

Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Zieliński (PiS) stwierdził, że obecny wniosek o wotum nieufności jest jeszcze gorszy niż poprzedni i "bardzo mocno pozbawiony jakichkolwiek prawie podstaw prawnych". "W większości oparty jest na nieprawdziwych założeniach, insynuacjach" – powiedział.

Jak czytamy w poselskim wniosku o wyrażenie wotum nieufności, który podpisało ponad 120 posłów opozycji, stanowi ono wyraz "stanowczego sprzeciwu wobec prowadzonej przez niego polityki oraz stosowania praktyk niegodnych urzędu ministra." "Jest składany w sytuacji, w której polski system edukacji, między innymi w wyniku działań i zaniechań ministra Czarnka, znajduje się na skraju katastrofy" – napisano.

Według harmonogramu Sejmu posłowie rozpatrzą wniosek o wotum nieufności w czwartek późnym wieczorem.(PAP)

Autor: Szymon Zdziebłowski

szz/ joz/