Trzeba przywrócić elementarne zaufanie do państwa, które zostało utracone; trzeba też przywrócić poczucie bezpieczeństwa w obliczu wojny z Ukrainą – podkreślał w piątek szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z mieszkańcami Ińska (woj. zachodniopomorskie).

Szef PSL ocenił, że bezpieczeństwo, zarówno to "narodowe, energetyczne, jak i żywnościowe" będzie jednym z kluczowych tematów przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.

"O tych wartościach jakie niesie za sobą przygotowanie Polski na różnego rodzaju wyzwania i o bezpieczeństwie będą te wybory" – powiedział Kosiniak-Kamysz. Stwierdził, że trzeba przywrócić elementarne zaufanie do państwa, które zostało utracone oraz poczucie bezpieczeństwa w obliczu wojny z Ukrainą.

Prezes PSL podkreślił, że zbliżające się wybory "będą też o wolności", zarówno światopoglądowej, osobistej, religijnej, jak i gospodarczej.

"Wolność gospodarcza nie jest dzisiaj domeną tych, którzy rządzą. Oni uważają, że państwowe firmy, spółki, państwowa własność jest najlepsza" – mówił Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że "są sektory, gdzie państwowa własność musi być", a należą do nich sektory związane z bezpieczeństwem, tak jak sektor energetyczny. "My się nie zgadzamy na wyprzedaż majątku narodowego np. na sprzedaż Lotosu za bezcen. To jest niegospodarność najwyższego stopnia" – dodał.

W kontekście bezpieczeństwa energetycznego podkreślił, że trzeba postawić na Odnawialne Źródła Energi. "Trzeba sprawić, żeby energia wiatrowa, słoneczna, energia z wody, była powszechnie dostępna i możliwość budowy tych elektrowni była powszechna" – powiedział Kosiniak-Kamysz.

Nawiązał też do nowelizacji "ustawy wiatrakowej", która przewiduje, że minimalna odległość turbin wiatrowych od zabudowań ma wynosić 700 metrów, a nie jak obecnie 10-krotność maksymalnej wysokości turbiny (tzw. reguła 10H).

"Ta ustawa, która została podpisana w tym tygodniu przez pana prezydenta nie zmienia rzeczywistości na lepsze. Trochę ją poprawia, ale minimalnie. 700 metrów odległości od zabudowań, to nie jest szansa na rozwój energetyki wiatrowej w Polsce. Jak nie będzie rozwoju energetyki wiatrowej, to nie będzie bezpieczeństwa energetycznego" – mówił prezes PSL.

W kontekście bezpieczeństwa energetycznego, jako przykład podał elektrownie w Ukrainie, które mogą stanowić łatwy cel ataku.

"Trzeba budować przydomowe elektrownie. Dziesięć elektrowni wielkich łatwo jest zaatakować, ale 100 tys. przydomowych elektrowni jest już nie do wyłączenia, a ich może być tak naprawdę jeszcze więcej, na wszystkich budynkach użyteczności publicznej. To powinno być w 100 proc. finansowane przez państwo, powinny być panele fotowoltaiczne" – podkreślał Kosiniak-Kamysz.

Zaznaczył, że PSL jest za tym, by "uwolnić zieloną energię, żeby postawić w 100 proc. na możliwość stawiania wiatraków, ale również na biogazownie". "To jest ważne w aspekcie rolnictwa, które potrzebuje kolejnej nogi dochodów, aby stabilnie stać" – dodał.

Nawiązał też m.in. do kwestii samorządności. "Nie ma wolności bez samorządności. O tej wolności też będą te wybory, to jest brak stabilności dochodów samorządu. Subwencja oświatowa nie wystarcza na wynagrodzenia, udział w PIT i CIT zmalał, więc dochody własne są mniejsze, często nie ma na wkład własny do różnego rodzaju inwestycji" – mówił prezes PSL.

Jak podkreślił, "trzeba zmienić ustawę o finansach samorządu terytorialnego, nakreślić nowy udział w podatkach w CIT i PIT, ale też doprowadzić do zwrotu VAT-u od inwestycji".

Kosiniak-Kamysz przypomniał też o inicjatywie "Uczciwa Polska", pod którą zbierane są podpisy. To pakiet trzech projektów ustaw dla trzech pokoleń Polaków i odpowiedź na problemy demograficzne, na sytuację emerytów oraz na sytuację na rynku pracy.

Stwierdził też, że w wyborach nic chce "w żaden sposób pokonywać wyborców PiS-u". "Ja chcę pokonać partię PiS, razem z drużyną, którą budujemy jako PSL, jako Koalicja Polska, ale może i szerzej. Trwają rozmowy z Polską 2050, mamy porozumienie programowe dla przyszłego rządu” - mówił lider Polskiego Stronnictwa Ludowego. "Niezależnie jak pójdziemy, już jest pewien dorobek, ale może się okazać, że będziemy chcieli stworzyć porozumienie polityczne na wybory" – dodał Kosiniak-Kamysz.(PAP)

Autorka: Małgorzata Miszczuk