Trybunał Konstytucyjny nadał bieg wnioskowi prezydenta o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Naczelnym Sądem Administracyjnym i prezydentem - podał w środę TK. Chodzi m.in. możliwość kontrolowania przez NSA powołań sędziów.

Wniosek w tej sprawie prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego w poniedziałek. Jak wskazano w tym wniosku "przedmiotem sporu kompetencyjnego jest rozstrzygnięcie pytania, czy powoływanie przez prezydenta RP sędziów i związane z tym uprawnienie do interpretacji przepisów konstytucji w tym zakresie jest wyłączną kompetencją prezydenta RP, którą wykonuje na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa osobiście, definitywnie, bez udziału i ingerencji NSA, czy też kompetencja ta może podlegać kontroli NSA".

Jak wynika z wniosku prezydenta, TK, rozstrzygając ten spór, powinien przesądzić m.in. czy przepisy konstytucji mogą być interpretowane w ten sposób, że dozwolone jest przyznanie NSA kompetencji do kontroli powołania przez prezydenta RP sędziego, w szczególności do oceny skuteczności nadania temu sędziemu prawa do wykonywania władzy sądowniczej.

W swoim wniosku prezydent zwrócił się też o rozstrzygniecie, czy w świetle konstytucji NSA jest uprawniony do dokonywania wiążącej interpretacji przepisów konstytucji w związku z wykonywaniem przez prezydenta kompetencji do powoływania sędziów, w szczególności czy sąd ten może określać warunki skuteczności powołania sędziego.

W uzasadnieniu wniosku prezydent zauważył, że 2021 r. NSA wydał szereg orzeczeń dotyczących odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołań sędziów. Jak zaznaczył prezydent, NSA dokonał wtedy oceny prawidłowości i skuteczności powołania przez prezydenta sędziów SN, a w szczególności skuteczności nadania tym sędziom prawa do wykonywania władzy sądowniczej. Tym samym - zdaniem prezydenta - NSA z przekroczeniem swoich kompetencji konstytucyjnych wkroczył w sferę konstytucyjnej kompetencji prezydenta RP do powoływania sędziów.

Chodzi o kilkanaście orzeczeń wydanych przez NSA w 2021 r. Sąd ten uchylił wtedy niektóre zaskarżone uchwały KRS dotyczące powołań sędziów do Sądu Najwyższego. W uzasadnieniach tamtych orzeczeń w maju 2021 r. NSA stwierdził, że "obecna KRS nie jest organem wystarczająco niezależnym". Uznał przy tym, że w ogłoszeniu o wolnych etatach w SN brakowało kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów. Jednocześnie NSA zastrzegł wtedy, że nominacje sędziów do SN pozostają ważne.

Jak podkreślono we wniosku prezydenta do TK, NSA zmierza do rozstrzygnięcia kolejnej podobnej sprawy jeszcze w marcu. Sąd ten ma przeprowadzić rozprawę w sprawie skargi na postanowienie prezydenta o powołaniu sędziego SN. Wojewódzki Sąd Administracyjny w 2019 r. odrzucił tę skargę uznając, że nie ma właściwości do kontroli aktów prezydenta. Orzeczenie to zostało zaskarżone do NSA skargą kasacyjną.

Według prezydenta Naczelny Sąd Administracyjny zmierza w tej sprawie do wydania wyroku dokonującego kontroli aktu powołania sędziów SN pod względem zgodności z prawem. "Naczelny Sąd Administracyjny uznaje się w ten sposób za kompetentny do rozstrzygnięcia zagadnienia bezpośrednio wiążącego się z kształtem konstytucyjnej instytucji powołania sędziego, stanowiącej wyłączne uprawnienie prezydenta RP" - stwierdza prezydent we wniosku. W związku z tym - zdaniem prezydenta - możliwe jest zaistnienie rzeczywistego sporu kompetencyjnego miedzy NSA i prezydentem.

Jak poinformował w środę Trybunał, prezes TK Julia Przyłębska poinformowała prezesa NSA, że zgodnie z prawem wszczęcie postępowania ws. sporu kompetencyjnego powoduje zawieszenie postępowań przed organami, których dotyczy spór. W związku z tym TK zwrócił się do NSA o przesłanie odpisu postanowienia o zawieszeniu postępowania ws. powołania sędziego SN.(PAP)

autor: Mateusz Mikowski

mm/ mrr/