Rząd zapowiedział koniec z darmowym pobytem uchodźców z Ukrainy w Polsce. W praktyce niewielu z nich zostanie zobowiązanych do płacenia. Samorządowcy liczą, że projekt jeszcze się zmieni.

- Mamy w tej chwili ok. 80 tys. osób, które wciąż przebywają w miejscach zbiorowego zakwaterowania - halach targowych, remizach i pensjonatach. Chcemy, żeby osoby, które przebywają w tych miejscach już ponad 120 dni, partycypowały w kosztach - zapowiadał w RMF FM Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Na początek pokryją ok. 50 proc. wydatków na utrzymanie, potem 75 proc. Nowe rozwiązanie ma zaktywizować uchodźców i zmotywować ich do podjęcia pracy. Szkopuł w tym, że projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (dalej: specustawa ukraińska) zawiera długą listę wyłączeń od obowiązku ponoszenia kosztów utrzymania.

Dopłaty do pobytu Ukraińców w Polsce

Zgodnie z przygotowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji projektem przepisu zobowiązującego do partycypowania w kosztach utrzymania nie stosuje się do obywateli Ukrainy, którzy m.in. mają orzeczenie o niepełnosprawności, ukończyli 60. (kobiety) albo 65. rok życia (mężczyźni), a także do małoletnich, kobiet w ciąży lub osób wychowujących dziecko do 12. miesiąca życia czy też samotnie sprawujących opiekę nad co najmniej trójką dzieci itd.
Przepis zwalniający z dopłat obejmie też tych, którzy znajdują się w „trudnej sytuacji życiowej”, uniemożliwiającej im udział w kosztach utrzymania. Wojewoda oraz samorządy, oceniając tę okoliczność, mają kierować się „względami humanitarnymi”.
- Skoro te osoby uciekają przed wojną, to można je automatycznie uznać za osoby w trudnej sytuacji życiowej i z przyczyn humanitarnych zwolnić z opłat. Zwróciliśmy się do resortu o wyjaśnienie tego przepisu - mówi Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich.
Eksperci zgodnie wskazują, że dopłaty mogą okazać się fikcją i w praktyce niewiele osób będzie musiało partycypować w kosztach pobytu. - Wyłączenia te są szeroko zakrojone. Oczywiście, co do zasady, są uzasadnione, ale może być problem z interpretacją tak zaproponowanych regulacji. Tymczasem to samorządy ponoszą odpowiedzialność za środki publiczne, więc musimy mieć pewność, że wydajemy je prawidłowo, aby w razie kontroli nie było zastrzeżeń. Popieramy samą ideę wprowadzenia dopłat, ale tak ujęty przepis może doprowadzić do tego, że niewielu uchodźców będzie dopłacać do utrzymania - wtóruje Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Z kolei Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP uważa, że kryterium trudnej sytuacji życiowej z jednej strony może zniweczyć ideę partycypowania w kosztach, ale z drugiej - jest potrzebne. - Po prostu konieczna będzie ocena każdego indywidualnego przypadku. Nie może być tak, że uchodźcy w Polsce są na bardziej uprzywilejowanych warunkach niż obywatele Polski - twierdzi.

Samorządy przygotowały uwagi do specustawy

Wątpliwości samorządowców budzi też zawarty w specustawie kalendarz wdrażania dopłat. Zgodnie z nim jeszcze przez najbliższe miesiące uchodźcy będą mogli mieszkać w Polsce za darmo. MSWiA planuje bowiem, że przepis o dopłatach wejdzie w życie od 1 lutego 2023 r. - pomoc świadczona do tej daty pozostanie na dotychczasowych warunkach. Z kolei między 1 lutego 2023 r. a 30 kwietnia 2023 r. obywatele Ukrainy, których pobyt przekroczył 120 dni od dnia wjazdu na terytorium RP, będą pokrywać 50 proc. kosztów utrzymania (nie więcej niż 40 zł dziennie). Natomiast od 1 maja 2023 r. ci, którzy mieszkają w Polsce powyżej 180 dni, będą pokrywać 75 proc. (nie więcej niż 60 zł dziennie).
- Takie kaskadowe rozłożenie w czasie wejścia w życie tego przepisu to dobry pomysł. Ale według mnie obowiązkowe dopłaty do kosztów zakwaterowania i wyżywienia w miejscach zbiorowego zakwaterowania powinny zacząć obowiązywać nie wcześniej niż w marcu, czyli jak się skończy zima - uważa Wójcik. Dodaje, że strona samorządowa przygotowała już uwagi do projektu nowelizacji. Proponuje kilkadziesiąt poprawek. Będą omawiane z rządem podczas spotkania zespołu roboczego jeszcze w tym tygodniu. ©℗
Jak pomagamy ukraińskim uchodźcom? / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie konsultacji