Obywatele powinni mieć dostęp do informacji, kto pracuje w danym sądzie lub prokuraturze oraz jakie sprawy się toczą i ile czasu; składamy w tej sprawie projekt ustawy - by prezesi sądów raz w roku informowali władze samorządowe - zapowiedzieli we wtorek posłowie KO Arkadiusz Myrcha i Robert Kropiwnicki.

"Projekt dotyczy otwierania sądownictwa, otwierania prokuratur na potrzeby społeczne - chodzi przede wszystkim o informowanie. Nie może być tak, że władza sądownicza czy prokuratorska jest zamknięta tylko w swoich gabinetach, że nikt nie wie, co tam tak naprawdę się dzieje" - mówił na wtorkowej konferencji prasowej Kropiwnicki.

Jak tłumaczył, chodzi o informacje "jakie sprawy się toczą, ile się czasu toczą w poszczególnych sądach", a także dane dotyczące orzekających w danej jednostce sędziów. "To droga przez mękę, by prokuratura czy sąd udzieliły takiej informacji. Uważamy, że to powinny być informacje jawne i powszechnie dostępne, a wręcz że zarówno sędziowie, jak i prokuratorzy powinni tę informację składać przed opinią publiczną lokalnie. Prezes sądu okręgowego powinien ją składać na radzie powiatu, a prezes rejonowego - w gminie. Lokalne społeczeństwo ma prawo wiedzieć, co się dzieje w ich sądach" - mówił Kropiwnicki.

"Tak jak raz do roku inne instytucje składają taką informację przed radą miejską, tak powinna być ona składana przez prezesów sądów" - dodał.

Poseł Myrcha mówił, że działania zwiększające jawność w sądownictwie przyczyniają się do wzrostu zaufania obywateli do tych instytucji. "Dlatego klub KO składa już kolejną w tej kadencji ustawę, która ma otworzyć sądownictwo i prokuraturę na obywateli" - powiedział. Jak wskazał, złożono już projekty dotyczące "przywrócenia do orzekania ławników w sądach, projekt ustawy przewidujący dopuszczenie przedsiębiorców do orzekania w sprawach gospodarczych, a w zeszłym tygodniu - projekt zwiększający jawność działania sądów i prokuratury".

Jak zauważył, "obecnie jesteśmy skazani na statystyki i dane sporządzane przez Ministerstwo Sprawiedliwości". "Bywało tak, że te dane bywały niedostępne przez okres roku czy dwóch, jeżeli chodzi o podsumowanie działalności instytucji. My uważamy, że każdy obywatel, korzystając z internetu, ma prawo dowiedzieć się o tym, jacy sędziowie orzekają, jak pracują prokuratorzy, jaki jest efekt ich decyzji" - dodał.(PAP)

autor: Mikołaj Małecki