Mówiłem, że sprawa reparacji wojennych od Niemiec jest zamknięta z mojej dobrej wiedzy jako byłego ministra spraw zagranicznych - podkreślił w środę b. lider PO Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem, najlepszym adresem jeśli chodzi o reparacje jest dzisiaj Rosja Putina, bo tam te pieniądze są.

W środę Sejm przyjął uchwałę, w której wzywa rząd Niemiec do przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w wyniku rozpętania II wojny światowej. W uchwale znalazł się też zapis mówiący o tym, że Polska nie otrzymała stosownej rekompensaty finansowej i reparacji wojennych za straty poniesione podczas II wojny światowej w wyniku agresji ZSRR. Za uchwałą głosowało 418 posłów, 4 posłów KO było przeciw. 15 posłów wstrzymało się od głosu.

W środę Grzegorz Schetyna został zapytany w TVN24, dlaczego zgodził się na to, aby głosować za uchwałą w sprawie zadośćuczynienia od Niemiec i Rosji, skoro mówił 1 września, że "żadne reparacje, kończmy ten temat". "Powiedziałem, że ona jest zamknięta z mojej dobrej wiedzy jako byłego ministra spraw zagranicznych, zamykano ją ostatnio wielokrotnie. Jako minister spraw zagranicznych rządu Jarosława Kaczyńskiego zamykała ją Anna Fotyga 28 listopada 2006 roku i powiedziała, że reparacji nie ma, że sprawa jest zakończona" - podkreślił polityk PO. "To jest odpowiedź oficjalna, pisemna na interpelację wicemarszałka Sejmu Janusza Dobrosza i ona (Anna Fotyga) to podpisuje, naprawdę bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego" - zauważył Schetyna.

Według niego "jeżeli skutecznie chcemy sięgnąć po pieniądze, po reparacje, to najlepszym adresem jest dzisiaj Rosja Putina jako spadkobierca Związku Sowieckiego, bo tam te pieniądze są". "Radosław Sikorski powiedział nawet więcej, że 300 miliardów dolarów jest zamrożonych w aktywach bankowych i można po nie sięgnąć i wykorzystać" - dodał.

"Jestem dzieckiem żołnierza Armii Krajowej, mnie nikt patriotyzmu ani Kaczyński, ani nikt inny nie musi uczyć. Wiem, co to znaczy II wojna światowa, bo jestem też historykiem. Ale chcę też wyraźnie powiedzieć, że jeżeli PiS uważa, że są nowe okoliczności, które mogą wprowadzić szanse na to, żeby wrócić do tej procedury reparacji, rekompensat i zadośćuczynienia, jeżeli chodzi o stronę rosyjską, to my nie będziemy mówić nie" - podkreślił Schetyna. (PAP)

Autorka: Agnieszka Gorczyca