Sejmowa Komisja Zdrowia wysłuchała w środę sprawozdanie rzecznika praw pacjenta Bartłomieja Chmielowca z przestrzegania praw pacjenta w 2021 r. Wynika z niego, że wzrosła o 30 tys. liczba skarg w porównaniu z rokiem 2020. Większość dotyczyła dostępu do świadczeń w POZ.

Rzecznik praw pacjenta (RPP) Bartłomiej Chmielowiec przedstawił w czasie środowego posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia sprawozdanie z przestrzegania praw pacjenta w 2021 r.

Wynika z niego, że z blisko 164 tys. sygnałów skierowanych do RPP w 2021 r. rozpoznane zostało 141 tys. indywidualnych spraw. Obejmowały one zapytania i skargi – najczęściej kierowane za pośrednictwem Telefonicznej Informacji Pacjenta, jak i inne wystąpienia kierowane do RPP m.in. na piśmie.

Łącznie w 2021 r. rzecznik prowadził 2705 postępowań wyjaśniających w sprawach indywidualnych, z czego ponad 80 proc. na podstawie złożonych wniosków. Wszczęte zostały w sumie 1842 nowe postępowania. W przypadku 84 proc. z 1512 zakończonych w 2021 r. postępowań wyjaśniających w sprawach indywidualnych stwierdzono naruszenia praw pacjenta.

W 2021 r. RPP wszczął 181 postępowań w sprawach praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów, (o 43 postępowania więcej niż w 2020 r.). Wydał jednocześnie 199 decyzji, (czyli o 63 więcej niż w roku poprzednim). Oznacza to wzrost o 31 proc. wszczętych postępowań i o 46 proc. wydanych decyzji w porównaniu z 2020 r. W 121 przypadkach rzecznik uznał praktyki za naruszające zbiorowe prawa pacjentów.

W 2021 r. toczyły się 93 postępowania cywilne z udziałem rzecznika (25 proc. więcej, niż w roku poprzednim). Na koniec 2021 r. w toku pozostawało 78 postępowań. W 2021 r. rzecznik podjął na prawach przysługujących prokuratorowi 36 nowych spraw. W całym okresie działalności rzecznika zakończonych zostało 47 spraw sądowych.

Z raportu wynika, że możliwość kontaktu z RPP za pośrednictwem Telefonicznej Informacji Pacjenta (TIP) z roku na rok spotyka się z coraz większym zainteresowaniem.

"W 2021 r. odnotowano 133 212 odebranych połączeń za pośrednictwem infolinii, co w porównaniu z 2020 r. wynosiło wzrost o 21 proc. wydanych orzeczeń i zawartych ugód, łącznie ponad 7 mln zł zadośćuczynień i odszkodowań (nie licząc odsetek i rent).

Możliwość kontaktu z RPO za pośrednictwem TIP z roku na rok spotyka się z coraz większym zainteresowaniem.

W 2021 r. zanotowano 133 212 odebranych połączeń za pośrednictwem infolinii, co w porównaniu z 2020 r. oznacza wzrost o 21 proc.

"Bardzo często naruszanym prawem było prawo do informacji, prawo do wyrażania zgody na udzielanie świadczeń zdrowotnych oraz prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Czasami naruszano prawo do informacji medycznej i prawo do poszanowania intymności i godności" – przekazał RPP.

Zaznaczył, że w 2021 r. dochodziło do ograniczeń praw pacjentów, a czasami niektóre podmioty lecznicze zbyt restrykcyjnie te prawa ograniczały.

"Mieliśmy problemy z dostępnością do świadczeń opieki zdrowotnej przede wszystkim na poziomie POZ, w tym były to: kwestie związane z możliwością dodzwonienia się, rejestracją, odbyciem wizyty w dniu zgłoszenia się, kwestią wizyty osobistej, domowej oraz kwestiami odwoływania planowanych zabiegów w szpitalach, odwoływania odwiedzin bliskich, z możliwością uczestnictwa w porodach rodzinnych czy separacji dzieci od matek" – wymieniał Chmielowiec.

RPP podkreślił, że "Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych spełnia założone cele". "Nie ma żadnych opóźnień. Wydaliśmy ponad 130 decyzji, w tym blisko 3 mln zł trafiło już do osób, które doznały ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych po szczepieniu na COVID-19" – poinformował rzecznik.

Chmielowiec wskazał na potrzebę lepszej organizacji służby zdrowia w Polsce, zwiększenia funduszy na służbę zdrowia, wzmocnienia kadr medycznych, na poprawę koordynacji świadczeń zdrowotnych, działania proaktywnego POZ na rzecz pacjenta – przede wszystkim w zakresie profilaktyki i opieki koordynowanej.

Powiedział, że epidemia COVID-19 pogłębiła problemy związane z opieką nad osobami z chorobami psychicznymi zarówno dziećmi, jak i dorosłymi.

"Ograniczony dostęp do kompleksowej i skoordynowanej opieki stanowi nieustające wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia i wymaga intensywnych dalszych działań" – ocenił.

Co 18 pacjent opieki psychiatrycznej i uzależnień w 2021 r. złożył skargę. Z całości spraw rozpatrywanych przez RPP 12,3 proc. dotyczyło właśnie skarg związanych z opieką psychiatryczną.

"Okres pandemii to wzrost liczby skarg. W 2020 r. mieliśmy 130 tys. skarg, a w 2021 r. było ich 160 tys. W roku 2022 obserwujemy spadek liczby skarg. Do końca sierpnia wpłynęło do nas 67 tys. skarg" – zwrócił uwagę RPP.

Planujemy akcję sprawdzającą dostępność POZ dla dzieci i młodzieży, zwłaszcza z dużych miastach – zapowiedział Chmielowiec.

Odpowiadając na pytania w sprawie opieki okołoporodowej w 2021 r., RPP wyjaśnił, że większość zarzutów dotyczyła błędów okołoporodowych związanych z niewłaściwą opieką okołoporodową nad matką, nad noworodkiem. Są to niejednokrotnie porażenia czterokończynowe, kwestie dotyczące naruszenia intymności i godności.

Zapowiedział, że w listopadzie br. RPP, wspólnie z prof. dr hab. n. med. Mirosławem Wielgosiem, specjalistą ginekologii, zorganizuje "szkolenie dla wszystkich ginekologów i położników w zakresie analizy przypadków i kwestii interpretacji przepisów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego".

"Omówiona zostanie m.in przesłanka zagrożenia życia lub zdrowia matki, żeby nie dochodziło do różnego rodzaju nieprawidłowości czy też kwestii wątpliwych" – wyjaśnił Chmielowiec.

Zwrócił uwagę, że według danych amerykańskich z 1999 r. błędy medyczne i zdarzenia niepożądane powodują od 44 tys. do 100 tys. przedwczesnych zgonów rocznie. W Niemczech liczba przedwczesnych zgonów spowodowanych zdarzeniami niepożądanymi oscyluje w okolicach 20 tys. Według analiz Centrum Monitorowania Jakości w Polsce okazało, że 7 proc. pacjentów hospitalizowanych doznaje zdarzenia niepożądanego, ale na szczęście nie są to tylko ciężkie" – stwierdził RPP.

Poinformował, że "obecnie w Polsce w sposób systemowy nie rejestruje się zdarzeń niepożądanych i w sposób systemowy ich się nie analizuje". Zwrócił uwagę, że doświadczenie państw zachodnich pokazało, że wprowadzenie tego rodzaju monitoringu pozwoli uniknąć do 50 proc. ciężkich zdarzeń niepożądanych, czyli zgonów lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek