W tym roku dodatkowe roczne świadczenie będzie wypłacane w sierpniu, na zasadach podobnych jak w ubiegłym roku. Eksperci kwestionują jednak przyjęte kryteria. Przy wysokiej inflacji lepsza od incydentalnych bonusów byłaby dwukrotna waloryzacja.

Wypłatę czternastki, także w tym roku, zapowiedział premier Mateusz Morawiecki jeszcze w połowie lutego br. przy okazji tegorocznej waloryzacji świadczeń (pisaliśmy o tym w DGP nr 30/2022 „Waloryzacja w górę. Rząd hojny dla emerytów i rencistów”). Teraz w wykazie prac rządu opublikowano założenia do projektu ustawy o kolejnym w 2022 r. dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów.
Przypomnimy, że wprowadziła je analogiczna ustawa dotycząca 2021 r. (Dz.U. z 2021 r. poz. 432). Czternastka była do tej pory wypłacana tylko raz (właśnie w ubiegłym roku) w wysokości równej kwocie najniższej emerytury obowiązującej po marcowej waloryzacji. Przysługiwała osobom, które na koniec roku miały prawo do jednego ze świadczeń długoterminowych, np. emerytury czy renty. Świadczenie to, inaczej niż w przypadku trzynastki, było uzależnione od kryterium dochodowego wynoszącego 2,9 tys. zł (przed dokonaniem odliczeń, potrąceń i zmniejszeń). Pełną kwotę dostawały jedynie osoby, których świadczenie podstawowe nie przekraczało tej sumy. Pozostałym wypłata była pomniejszana o różnicę między wysokością renty lub emerytury a kwotą kryterium, zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę”.
Rząd chce, aby tego roczne kryteria były podobne (patrz infografika). Nowością jest to, iż w tym roku ma obowiązywać ograniczenie dotyczące minimalnej kwoty wypłaty. Po zastosowaniu mechanizmu „złotówka za złotówkę” musi ona wynosić co najmniej 50 zł. W innym przypadku świadczenie nie będzie wypłacane.
Tegoroczne czternastki mają być też zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych. Będzie od nich natomiast pobierana składka zdrowotna.
Wypłata ma nastąpić co do zasady w sierpniu 2022 r., z urzędu, wraz ze świadczeniem podstawowym.

Eksperci krytyczni…

Zdaniem dr. Antoniego Kolka z Pracodawców RP czternastka psuje system emerytalny. - Może bowiem zniechęcać do dłuższej i legalnej pracy - ocenia. Powód? - Czternastki otrzymują tylko osoby, które pobierają świadczenia długoterminowe, w tym emerytury. Co więcej osoby, które mają zbyt wysokie wypłaty z tego tytułu, w ogóle nie mogą na nie liczyć - zauważa ekspert. Zwraca przy tym uwagę, że czternastka napędza także inflację. - Są to dodatkowe „puste” (tj. pochodzące z długu) pieniądze, którymi pobudzamy wzrost cen - dodaje.
Podobnego zdania jest też Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. - Im swobodniejszą politykę dotyczącą świadczeń stosuje rząd, tym większą podwyżkę stóp procentowych musi wdrażać Rada Polityki Pieniężnej, aby obniżyć popyt konsumpcyjny. Tymczasem obie te instytucje działają obecnie wbrew sobie, czego przykładem jest w tym wypadku projekt dotyczący dodatkowego świadczenia dla emerytów i rencistów. Rząd, planując jego wprowadzenie w takich okolicznościach, dolewa oliwy do ognia, co w kontekście dwucyfrowej inflacji jest dla nas wszystkich po prostu szkodliwe - przekonuje.
W ocenie eksperta, jeżeli już chcemy pomóc najuboższym emerytom, to kompromisowym rozwiązaniem jest wsparcie tylko osób w najtrudniejszej sytuacji materialnej. - Wówczas moglibyśmy wziąć pod uwagę kondycję finansową gospodarstwa domowego, a nie indywidualnej osoby - sugeruje.

…związkowcy też z zastrzeżeniami

Uwagi do rządowej propozycji mają też związkowcy. Krytycznie podchodzą oni już do samych przesłanek przyznawania pomocy, czyli wysokości kryterium dochodowego, które w tym roku ma również wynosić 2,9 tys. zł.
- Biorąc pod uwagę wysoką inflację, oczekiwaliśmy rozszerzenia kręgu beneficjentów - mówi Elżbieta Ostrowska, przewodnicząca zarządu głównego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Jak tłumaczy, oznaczałoby to wypłatę czternastki w pełnej wysokości osobom, których świadczenia podstawowe wynoszą co najmniej 3,1 tys. zł.
Zwraca jednocześnie uwagę, że środowisko emerytów i rencistów mocno liczy też na drugą w tym roku waloryzację świadczeń, która mogłaby zostać przeprowadzona jesienią. - Inflacja już teraz konsumuje tegoroczną podwyżkę, a prognozy są jeszcze gorsze - zauważa ekspertka.
Za kolejną waloryzacją opowiada się też Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ. - W odpowiedzi na zagrożenia wynikające z wysokiej inflacji rząd wprawdzie zwiększył wskaźnik waloryzacji, dzięki czemu świadczenia wzrosły od 1 marca br. o 7 proc. (gdyby nie ta interwencja, byłoby to 5,7 proc.) i w drugiej połowie roku ma zostać ponowne wypłacona 14 emerytura, ale są to jedynie działania doraźne o skutkach krótkoterminowych - uważa.
Przypomina, że OPZZ od lat domaga się systemowych zmian, które miałyby przeciwdziałać ubóstwu emerytów i rencistów. Odpowiedzią na ten postulat mogłoby być jego zdaniem wprowadzenie przepisu obligującego rząd do tego, by świadczenia emerytalno-rentowe były waloryzowane nie raz w roku, ale dwukrotnie - w marcu i we wrześniu, jeśli inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5 proc.
- Mechanizm dwukrotnej, warunkowej waloryzacji stanowiłby dodatkową ochronę i gwarantował gospodarstwom emerytów i rencistów utrzymanie realnej wartości świadczeń w przypadku wysokiej inflacji - dodaje związkowiec. ©℗
ikona lupy />
Zasady nabywania prawa do czternastki / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Założenia do projektu opublikowane w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów