Donald Tusk chyba ma jakiś przeciek, że jednak Polska pieniądze z Funduszu Odbudowy dostanie i chce sobie to przypisać - ocenił w poniedziałek wiceszef klubu PiS Marek Suski. Według niego nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby Polska nie otrzymała tych środków.

Suski w TVP Info był pytany o brak akceptacji przez Brukselę polskiego Krajowego Planu Odbudowy oraz o rezolucję przyjętą w czwartek przez Parlament Europejski. W rezolucji, PE głęboko ubolewa nad decyzją polskiego Trybunału Konstytucyjnego, określając ją "jako atak na europejską wspólnotę wartości i prawa jako całość" i twierdząc, że Trybunał nie ma mocy prawnej i został przekształcony "w narzędzie legalizacji bezprawnych działań władz". W rezolucji, PE żąda m.in., aby pieniądze podatników UE nie były przekazywane rządom, które "rażąco, celowo i systematycznie podważają wartości europejskie", oraz wzywa Komisję Europejską i Radę Europejską do działania

"Nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby nam tych środków nie dać, więc przedstawianie tego w ten sposób, że +nie dać, no bo oni łamią jakieś zasady+. Ale jak jest pytanie, jakie zasady, +no łamią zasady+. No, ale jakie? No łamią konstytucję, a ich trybunał uznał wyższość konstytucji nad prawami unijnymi, to skandal. Żadnych innych podstaw nie było, więc to tylko takie zmyślone polityczne" – podkreślił Suski.

Jak dodał, wiele krajów z dość dużą rezerwą podchodzi do tego o czym mówią europosłowie z polskiej opozycji. "Widzą, że to jest tylko walka polityczna tych, którzy nie potrafią wygrać wyborów, więc próbują podważyć demokrację w Polsce" - dodał poseł PiS.

Pytany czy Polska sugerowała w Brukseli, że jeśli nie zmieni się podejście to może blokować np. unijną politykę klimatyczną, ocenił, że unijni politycy zdają sobie sprawę, że "Polska ma pewne mechanizmy, które jeżeli Polsce rzuca się kłody pod nogi, to Polska może również rzucić kłody pod nogi UE". "No i będzie wzajemne szachowanie i wzajemne blokowanie. Tego chyba nikt w Unii rozsądny nie chce" - zaznaczył.

Suski był też pytany o sobotnią wypowiedź szefa PO Donalda Tuska, który przekonywał, że Polacy dostaną pieniądze z Brukseli i że nikomu nie przyszło w Europie do głowy i nie przyjdzie, żeby karać Polaków za upór pisowskiej władzy.

Suski zwrócił uwagę, że Tusk kluczy i "odbija się od bandy do bandy". Najpierw - mówił poseł PiS - wzywa polityków, by Polskę karać, a jego koledzy piszą projekty rezolucji przeciwko Polsce, które są później uchwalane. A teraz "myślę, że chyba ma jakiś przeciek, że jednak Polska te pieniądze dostanie i wymyśla jakby się tu wywinąć z tej odpowiedzialności za blokowanie tych środków" - zaznaczył.

"Spodziewam się, że Donald Tusk za parę dni, a może już nawet dzisiaj ogłosi, że załatwił Polsce pieniądze, że to dzięki jego rozmowom Polska te pieniądze dostanie. Bo PiS robił wszystko, żeby tych środków nie dostać, a on jak ten dobry wujek mimo sprzeciwu rządu załatwił, bo jemu na sercu leży los Polaków" - mówił Suski.

Jak ocenił, Tusk szkodzi Polsce. "To co on wyprawia szkodząc Polsce jest niesłychane. W żadnym kraju nie ma takiego polityka, który by swojemu krajowi szkodził" - powiedział poseł PiS.

Podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy dodatkowych środków z UE na walkę ze skutkami pandemii jest przyjęcie przez Brukselę Krajowego Planu Odbudowy. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro.