Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek jest zaniepokojony informacjami na temat sytuacji osób ewakuowanych z Afganistanu, które przebywają w ośrodkach dla cudzoziemców; chodzi m.in. o trudności z zapewnieniem odpowiednich warunków bytowych oraz wyżywienia - oświadczyło w czwartek biuro RPO.

Według ostatnich danych po ewakuacji z Kabulu afgańskich współpracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskiej dyplomacji Urząd do Spraw Cudzoziemców objął opieką 1024 obywateli Afganistanu. RPO zwrócił się do Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców Jarosława Szajnera z pytaniami w ich sprawie.

"RPO docenia działania rządu w celu pomocy osobom opuszczającym swój kraj w obawie o własne życie i zdrowie. Otrzymuje jednak niepokojące informacje dotyczące sytuacji osób ewakuowanych z Afganistanu, które obecnie przebywają w ośrodkach dla cudzoziemców" - podało w czwartek biuro RPO.

Do RPO, jak zaznaczyło biuro, docierają sygnały związane z trudnościami w zabezpieczeniu odpowiednich warunków bytowych w ośrodkach, w tym co do wyżywienia. "Media donoszą z kolei o zbieraniu przez nich grzybów, co ma już tragiczne następstwa" - wskazało.

W ubiegłym tygodniu grzybami zatruła się afgańska rodzina, która dzień wcześniej trafiła do ośrodka w Dębaku - Podkowie Leśnej. Do szpitala trafiło troje dzieci w wieku 5, 6 i 17 lat. Lekarzom z warszawskiego Instytutu "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" nie udało się pomóc dwóm najmłodszym chłopcom. W czwartek potwierdzono śmierć mózgu pięcioletniego Afgańczyka. Rokowanie co do przeżycia 6-latka, choć przeszczepiona mu wątroba pracuje prawidłowo, jest niepomyślne. Lekarze wykonają badania potwierdzające śmierć jego mózgu. W dobrym stanie ze szpitala wyszła 17-letnia Afganka. Do szpitali w lepszym stanie trafiło też czterech dorosłych Afgańczyków z ośrodka w Lininie, którzy również przed tygodniem zatruli się grzybami.

Rzecznik Praw Obywatelskich, jak podkreśliło biuro, prowadzi odrębne postępowanie wyjaśniające w sprawie zatrucia grzybami dzieci afgańskiej rodziny z ośrodka w Dębaku. Dochodzenie w związku z tą sprawą pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim prowadzi policja. Wszczęła je w środę w sprawie o czyn z art. 160 par. 1 kodeksu karnego, czyli narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

RPO wskazał ponadto, że część Afgańczyków nie złożyła dotychczas wniosków o udzielenie im w Polsce ochrony międzynarodowej. "Wśród nich mają być także osoby, które nie planują ubiegać się o to w Polsce - mają bowiem rodziny w innych państwach europejskich bądź też w inny sposób są z tymi państwami związane. Dlatego osoby te mają wątpliwości co do swego aktualnego statusu oraz co do dalszych czynności, jakie powinny w tej sytuacji podjąć" - zaznaczyło biuro.

Wiącek zapytał Szajnera m.in. o to, ile osób ewakuowanych w ostatnim czasie z Afganistanu przebywa obecnie na terytorium RP oraz do których ośrodków trafili. Zapytał także, ilu Afgańczyków ubiega się w Polsce o ochronę międzynarodową i jaka jest sytuacja prawna osób, które dotychczas nie złożyły wniosków o przyznanie takiej ochrony. Zapytał też, w jakiej formie cudzoziemcy informowani są o ich prawach i obowiązkach, oraz czy oferowany jest im dostęp do pomocy prawnej. Inne pytania dotyczą tego, czy wszystkim cudzoziemcom zapewniany jest dostęp do niezbędnej pomocy medycznej i czy dopuszczani do nich są przedstawiciele organizacji pozarządowych. RPO prosi Szefa UdSC o odpowiedź w ciągu siedmiu dni.

Rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców Jakub Dudziak podkreślał, że nie wiadomo, dlaczego Afgańczycy zebrali i zjedli trujące grzyby. Pierwszego dnia po przybyciu do Polski otrzymali dwudaniowy obiad oraz suchy prowiant, a na co dzień mają w ośrodkach zapewnione trzy pełne posiłki dziennie oraz dostęp do ciepłych napojów przez całą dobę. W związku z zatruciem pracownicy wszystkich ośrodków dla cudzoziemców uczulają Afgańczyków, aby nie spożywali produktów niewiadomego pochodzenia.

Afgańczycy po ewakuacji z Kabulu do Polski przebywają w ośrodkach dla cudzoziemców oraz w placówkach wojewodów wyznaczonych do odbycia kwarantanny po wjeździe do Polski. W ośrodkach, jak podaje UdSC, oprócz zakwaterowania i wyżywienia cudzoziemcy mają zapewnione środki higieny osobistej, pomoc medyczną, psychologiczną oraz rzeczową. "Rozpoczęła się już procedura przyjmowania od ewakuowanych obywateli Afganistanu wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej. Realizowane będą również działania ułatwiające ich integrację" - informował przed tygodniem rzecznik UdSC.