Wykonano ogromną pracę i chwała za to tym, którzy to robią. Fala ujawnianych przestępstw i sprawców narasta - napisał filozof i publicysta Tomasz Terlikowski, komentując raport Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego dotyczący spraw wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.

W poniedziałek Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego opublikował wyniki kwerendy dotyczącej wykorzystywania seksualnego osób małoletnich. W raporcie podano, że w okresie od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. do diecezji oraz zakonów męskich wpłynęło 368 takich zgłoszeń. Sprawy te dotyczyły lat 1958-2020. Spośród nich 10 proc. uznano za niewiarygodne, 51 proc. jest w trakcie badania, a 39 proc. uznano za potwierdzone lub uwiarygodnione.

"Wykonano ogromną pracę i chwała za to tym, którzy to robią. Fala ujawnianych przestępstw i sprawców narasta. Jesteśmy - wiele na to wskazuje - na jej początku" - skomentował na Facebooku Tomasz Terlikowski.

Ocenił, że proces ujawniania skali tego zjawiska jest wciąż przed nami, a wiele ofiar wciąż obawia się ujawnienia. "Każda kolejna ofiara, która się ujawnia ośmiela następne. I to będzie długi i trudny proces" - podkreślił.

Dodał, że czeka nas także proces ujawniania ofiar przemocy, w tym przemocy seksualnej, wobec sióstr zakonnych, kleryków i młodych księży.

"Ujawniana skala będzie skutkować także ujawnianiem kolejnych odpowiedzialnych za tuszowanie tych przestępstw i umożliwianie działania duchownym" - napisał.

Zwrócił również uwagę, że wśród ofiar przemocy seksualnej ze strony duchownych jest niemal tyle samo chłopców i dziewcząt.

"Co z tego wynika? Otóż tyle, że narracja zgodnie z którą problemem jest tylko lobby homoseksualne (sam kiedyś prezentowałem takie opinie) jest nieprawdziwe. Problemem jest niedojrzałość, klerykalizm, brak odpowiednich metod reagowania. Stygmatyzacja jednego środowiska jest nieprawdziwa i niesłuszna" - napisał Terlikowski.

"Długa droga przed nami. Zmiana mentalności, metod działania, podejścia do ofiar nie jest prosta. Nie mam jednak wątpliwości, że Pan Bóg postawił to wyzwanie przed naszym pokoleniem" - dodał.

Tomasz Terlikowski w marcu stanął na czele niezależnej komisji, która ma wyjaśnić sprawę dominikanina Pawła M., który miał przed laty dopuszczać się wykorzystywania seksualnego i przemocy fizycznej wobec członków duszpasterstwa akademickiego we Wrocławiu.