Posłowie KO ponowili w poniedziałek apel do premiera i marszałek Sejmu o przedstawienie na najbliższym posiedzeniu izby informacji o ratyfikacji europejskiego Funduszu Odbudowy. Przekonywali też, że jest kompletnie niezrozumiałe, dlatego rząd zwleka z przygotowaniem krajowego planu odbudowy.

W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się ws. wieloletniego budżetu Unii na l. 2021-2027 oraz funduszu odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. Obecnie ratyfikacji przez parlamenty narodowe wymaga decyzja o zwiększeniu zasobów własnych UE, by możliwe było uruchomienie funduszu odbudowy. W ub. wtorek rząd zajmował się projektem ustawy o ratyfikacji decyzji dotyczącej unijnego funduszu odbudowy, ale go nie przyjął. Jak mówił premier Mateusz Morawiecki, toczyła się na ten temat dyskusja.

Posłowie KO - Marcin Kierwiński i Jan Grabiec na konferencji prasowej w Sejmie ponownie wystąpili z apelem, aby na posiedzeniu Sejmu przedstawiona została kompleksowa informacja na temat ratyfikacji funduszu odbudowy i prac nad krajowym planem odbudowy.

Kierwiński podkreślał, że fundusz odbudowy to są gigantyczne pieniądze wynegocjowane dla Polski, polskich przedsiębiorców i samorządów.

"Jest rzeczą kompletnie niezrozumiałą, dlaczego rząd zwleka z przygotowaniem krajowego planu odbudowy, dlaczego ten plan nie został jeszcze przedstawiony, dlaczego w ramach konsultacji nie zapytano o zdanie polskich samorządów, organizacji pracodawców i pracowników" - mówił poseł KO.

Jego zdaniem, "wygląda na to, że wewnętrzne przepychanki w rządzie premiera Morawieckiego są ważniejsze od interesu Polaków".

Kierwiński przypomniał, że już przed 10 dniami KO zaapelowała o przedstawienie przez rząd informacji o ratyfikacji europejskiego Funduszu Odbudowy. "Od 10 dni nie ma reakcji ze strony marszałek Sejmu Elżbiety Witek i premiera Mateusza Morawieckiego, ponawiamy ten wniosek, to jest sprawa fundamentalna dla bezpieczeństwa finansowego Polaków" - mówił Kierwiński.

Dodał, że jeżeli rząd nadal będzie zwlekał z ratyfikacją Funduszu Odbudowy, to pieniądze dotrą do Polski później.

"Pieniądze potrzebne są tu i teraz. Potrzebne są polskim przedsiębiorcom, samorządom. Słyszymy, że rząd nie ma już pieniędzy, aby pomagać. Pieniądze są dostępne, tylko trzeba po nie wystąpić. Jesteśmy jedynym dużym krajem UE, który jeszcze nie złożył dokumentów, to jest skandal. Żądamy informacji w tej sprawie" - powiedział Kierwiński.

Jan Grabiec (KO) podkreślił, że z Funduszu Odbudowy do Polski ma trafić 250 mld zł, pierwsze pieniądze mogłyby pojawić się już w lipcu. "Zadaniem rządu jest przedstawienie Brukseli krajowego planu odbudowy i okazuje się, że ten krajowy plan odbudowy nie został przez rząd przygotowany i nie został skonsultowany" - mówił Grabiec.

"Po pierwsze, wzywamy rząd do ujawnienia tego planu natychmiast, do przedstawienia informacji Polakom podczas posiedzenia Sejmu, jak rząd chce dzielić te pieniądze. Po drugie natychmiastowego rozpoczęcia konsultacji" - mówił Grabiec.

W ub. tygodniu, po posiedzeniu Rady Ministrów premier Morawiecki - pytany o stanowisko ministrów Solidarnej Polski w tej sprawie - powiedział, że w rządzie toczy się dyskusja ws. projektu o ratyfikacji decyzji dot. unijnego funduszu odbudowy. "Ta dyskusja została rozpoczęta. Będziemy ją na forum politycznym, jak i merytorycznym kontynuować, ponieważ, zasadniczo, podstawowe kwestie zostały już przyjęte w grudniu" - zaznaczył wówczas Morawiecki.

"Uważam, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie i swoje wątpliwości. Te wątpliwości muszą być wyjaśnione" - mówił Morawiecki. Poinformował, że dyskusja w tej sprawie będzie prowadzona w "najbliższych dniach".

Lider SP, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro pytany w ub. tygodniu w Polsat News, dlaczego na posiedzeniu rządu zablokował ten projekt ustawy, odparł, że stanowisko Solidarnej Polski w tej sprawie nie jest nowością.

"Już w lipcu ub.r. namawialiśmy premiera, żeby skorzystał z weta wobec próby narzucenia sprzecznego z traktatami europejskimi i polską konstytucją rozwiązania, które pod pretekstem praworządności pozwala bardzo głęboko ingerować w sprawy wewnętrzne Polski, Komisji Europejskiej. Tak naprawdę przenosi niemałą część suwerenności do Brukseli. My się na to kategorycznie nie zgadzamy" - powiedział Ziobro. Dopytywany, czy namawia premiera, by nie ratyfikować w polskim parlamencie funduszu odbudowy powiedział, że takie jest stanowisko Solidarnej Polski nie od dziś.

W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się ws. wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz funduszu odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii koronawirusa. Obecnie ratyfikacji przez parlamenty narodowe wymaga decyzja o zwiększeniu zasobów własnych UE, by możliwe było uruchomienie funduszu odbudowy. Łączna wartość unijnego budżetu na lata 2021-2027 to 1,8 bln euro, z czego wartość funduszu odbudowy to 750 mld.

Po sprzeciwie Polski i Węgier wobec rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności, w związku z którym premierzy obu państw zapowiadali możliwość zawetowania budżetu UE na lata 2021-2027, w grudniu 2020 roku w Brukseli doszło do porozumienia przywódców państw UE, które zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej.

Znalazły się w nich zapisy mówiące m.in., że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów, a samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich. Komisja Europejska - która ma uruchamiać mechanizm blokowania środków unijnych - opracuje i przyjmie wytyczne dotyczące sposobu w jaki będzie stosować rozporządzenie, w tym metodologii przeprowadzania swojej oceny.