Lewica zrobi wszystko, żeby zablokować wybór Piotra Wawrzyka na RPO - zadeklarował w piątek lider Wiosny, europoseł Robert Biedroń. Polityk poinformował, że wystąpił do Rady Europy o monitorowanie wyboru RPO w Polsce.

Sejm powołał w czwartek Piotra Wawrzyka na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Wybór ten, zgodnie z przepisami, musi jeszcze zaakceptować Senat.

Biedroń odniósł się do czwartkowego wyboru w Sejmie na konferencji prasowej. "Nie poprzemy w Senacie kandydatury nominata partyjnego Prawa i Sprawiedliwości" - oświadczył europoseł.

W jego ocenie, "PiS już dawno zatracił busolę moralną". "PiS już dawno przejął instytucje, które dzisiaj traktuje jak swój folwark partyjny" - powiedział. W tym kontekście wymienił m.in. Trybunał Konstytucyjny czy KRS.

"Lewica zrobi wszystko, żeby zablokować kandydaturę tego nominata partyjnego Prawa i Sprawiedliwości, żeby nie doprowadzić do tego, żeby wazelina lała się z ust tego rzecznika każdego dnia. Oczywiście dla kogo? Nie dla obywateli, ale dla prezesa (PiS, Jarosława) Kaczyńskiego" - podkreślił Biedroń.

Jak dodał, oprócz tego, że dwójka senatorów Lewicy nie zagłosuje za Wawrzykiem, to parlamentarzyści tego ugrupowania będą blokować możliwe próby obejścia konstytucji, jeżeli chodzi o wybór RPO.

Poinformował też, że w imieniu Lewicy zwrócił się do Komisarza Praw Człowieka Rady Europy i Komisji Weneckiej, aby monitorowały one proces wyboru RPO w Polsce. "Procedury, które powinny obowiązywać w normalnym państwie demokratycznym przez Prawo i Sprawiedliwość znów są lekceważone" - ocenił Biedroń.

"Naszą kandydatką jako Lewicy pozostaje nadal pani mecenas Zuzanna Rudzińska-Bluszcz" - powiedział lider Wiosny.

RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika (na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc), Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.