Rządowy projekt likwidacji CBA trafił do Sejmu
W Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Minister Tomasz Siemoniak przedstawiając projekt, wskazał, że audyty, które zostały przeprowadzone w 2024 r. pokazały „patologię działania CBA”. - Zmusiły nas do skierowania 13 zawiadomień do prokuratury - podkreślił.
Dodał, że praca komisji śledczej ds. Pegasusa oraz działania prokuratury pokazały nadużywanie narzędzi kontroli operacyjnej wobec przeciwników politycznych poprzedniej władzy.
Minister zaznaczył, że szczególną sytuacją znaną opinii publicznej jest sprawa Krzysztofa Brejzy i jego rodziny.
- To nadużycie władzy, które miało miejsce (...), jest dostatecznym powodem do tego, żeby zamknąć tego rodzaju patologiczną praktykę - powiedział Siemoniak.
Jak stwierdził, walka z korupcją powinna być bezstronna i pozbawiona wpływu politycznego.
Nowe Biuro Zwalczania Korupcji zastąpi CBA
W myśl projektu Centralne Biuro Antykorupcyjne – służba specjalna podlegająca bezpośrednio premierowi – ma zostać zastąpione przez Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, funkcjonujące w strukturach policji. Część kompetencji ma zostać przeniesiona do wzmocnionej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz do Krajowej Administracji Skarbowej, która miałaby przejąć badanie oświadczeń majątkowych.
Zgodnie z projektem ustawa miałaby wejść w życie 1 maja przyszłego roku, oprócz kilkunastu przygotowujących likwidację CBA artykułów, które zaczęłyby obowiązywać już 1 lutego 2026 r. Z uzasadnienia wynika, że do procesu likwidacji CBA zostanie wyznaczonych 30 osób.
Partie tworzące rząd zapisały likwidację CBA w umowie koalicyjnej. (PAP)