- Ryzyko drastycznego wzrostu kosztów ogrzewania w polskich gospodarstwach domowych
- Różnice w odczuwalności wpływu ETS2 między Polską a Niemcami
- Niemiecki system wzorem dla europejskiego handlu emisjami
- Finansowanie pomocy obywatelom: fundusz klimatyczno-socjalny UE
- Brak planów wykorzystania środków: Polska, Niemcy i Inne Kraje Europy Wschodniej
Wprowadzenie unijnego Systemu Handlu Uprawnieniami do Emisji (ETS2), rozszerzającego regulacje na sektory transportu i budownictwa, budzi ostre sprzeciwy, szczególnie w Polsce. System ten ma na celu redukcję gazów cieplarnianych w obszarach odpowiadających za około 40% emisji CO2 (ogrzewanie i tankowanie). O tych kontrowersjach informuje Deutsche Welle.
Ryzyko drastycznego wzrostu kosztów ogrzewania w polskich gospodarstwach domowych
Bernd Weber, szef think tanku Epico Klima-Innovation, wskazał na potencjalnie dotkliwe konsekwencje wprowadzenia ETS2 w Polsce, co uzasadnia stanowisko polskiego rządu. Ekspert stwierdził, że:
„Po wprowadzeniu ETS2, ceny w trzech milionach gospodarstw domowych w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 150 proc. Dlatego Polska należy do najzagorzalszych przeciwników ETS2”.
Taki prognozowany wzrost cen jest wynikiem wysokiego udziału paliw stałych, takich jak węgiel i drewno, w systemach grzewczych w wielu polskich gospodarstwach domowych, które generują szczególnie wysoką emisję dwutlenku węgla.
Różnice w odczuwalności wpływu ETS2 między Polską a Niemcami
Zdaniem Webera, konsumenci w Niemczech początkowo nie odczują znaczących skutków wprowadzenia nowego systemu. Wyjaśnił on, że cena za emisję CO2 jest już w Niemczech uwzględniona w rachunkach za ogrzewanie i transport, gdzie obecnie wynosi ona 55 euro za tonę. Po wdrożeniu ETS2, cena ta miałaby się utrzymać w przedziale 50–75 euro, jeśli nie zostaną przeprowadzone reformy.
„Rachunek za zatankowanie samochodu lub za zużycie gazu nie będzie szokiem” - zapewnił ekspert.
Zastrzegł jednak, że ze względu na sukcesywne zmniejszanie dostępnej puli pozwoleń na emisję, cena może podskoczyć do 100 euro za tonę CO2 już na początku kolejnej dekady.
Niemiecki system wzorem dla europejskiego handlu emisjami
Bernd Weber podkreślił, że Niemcy odgrywają „szczególną rolę” w kontekście całego europejskiego mechanizmu, ponieważ ich wewnętrzny system handlu emisjami stanowi „w pewnym sensie prototyp systemu europejskiego”. Dodał, że z punktu widzenia Niemiec, rezygnacja z wprowadzenia ETS2 w 2027 roku byłaby dla kraju niekorzystna.
Finansowanie pomocy obywatelom: fundusz klimatyczno-socjalny UE
Ekspert przyznał, że mechanizmy ulg przeznaczonych dla gospodarstw domowych, które nie mają możliwości finansowania transformacji (np. zakupu samochodów elektrycznych czy pomp ciepła), nie są jeszcze jasno zdefiniowane. Wiadomo jednak, że jedna czwarta wpływów uzyskanych ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 zasili unijny fundusz klimatyczno-socjalny. Znacznie większa część tych wpływów ma zostać przekazana państwom członkowskim z przeznaczeniem na inwestycje w czyste technologie oraz na niezbędną pomoc przejściową dla obywateli.
Brak planów wykorzystania środków: Polska, Niemcy i Inne Kraje Europy Wschodniej
Unijny fundusz klimatyczno-socjalny liczy 87 mld euro na lata 2026-2032. Warunkiem uzyskania środków z tego źródła jest przedłożenie przez zainteresowane kraje planu wykorzystania tych pieniędzy. Jak zauważył Bernd Weber, kluczowy termin na złożenie tych planów upłynął 30 czerwca. Ekspert wyraził zaniepokojenie, stwierdzając, że: „Kraje wschodnioeuropejskie nie złożyły planów, podobnie jak Niemcy”. Ta sytuacja, w jego ocenie, jest deprymująca, ponieważ oznacza, że „w 2026 r. środki nie zostaną wykorzystane”. Weber spekuluje, że przyczyną tego opóźnienia może być „nadzieja, że ETS2 nie zostanie wprowadzony”.
Polska dąży do rewizji: możliwość zablokowania wprowadzenia ETS2
Jednocześnie polskie władze aktywnie dążą do weryfikacji całego systemu. Premier Donald Tusk, po szczycie Unii Europejskiej, który odbył się 23 października 2025 roku, poinformował o istotnym sukcesie negocjacyjnym. Jak sprecyzował, we wnioskach końcowych Rady Europejskiej udało się zawrzeć zapis dotyczący rewizji systemu ETS2, co daje „możliwość ewentualnego zablokowania wejścia w życie tego systemu od 2027 roku”.