Projekt PiS ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym to kolejna wrzutka, której celem jest doprowadzenie do tego, by nowym prezesem TK była osoba z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości - ocenił w środę w Sejmie poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz.

W środę na stronie internetowej Sejmu zamieszczono projekt ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym autorstwa posłów PiS. Projekt wprowadza m.in. zasadę, że kadencja prezesa TK trwa sześć lat (dziś sędzia powołany na prezesa jest nim do końca swej kadencji). Propozycja reguluje też tryb procedowania przy wyłanianiu przez Zgromadzenie Ogólne TK kandydatów na prezesa Trybunału dla prezydenta RP.

Zgodnie z projektem, prezesa powołuje prezydent spośród kandydatów przedstawionych mu przez ZO (nie ma określonej liczby kandydatów - dziś jest ich trzech). ZO ma przedstawiać prezydentowi jako kandydatów wszystkich sędziów, którzy w głosowaniu otrzymali co najmniej 5 głosów.

"To kolejna wrzutka. Jest to ewidentnie działanie zmierzające do tego, by przy najbliższym wyborze prezesa TK była możliwość wskazania na kandydata osoby, która będzie z rekomendacji PiS" - ocenił projekt poseł Nowoczesnej. "Ewidentnie chodzi o to, by doprowadzić do takiej sytuacji, że prezes TK będzie się wywodzi z nominatów PiS" - podkreślił.

Przygotowanie projektu dotyczącego sposoby wyboru nowego prezesa TK było zapowiadane od kilku tygodni. Jest to jeden z trzech projektów odnoszących się do Trybunału. Chodzi o projekty: ustawy o statusie sędziów TK, ustawy dotyczącej organizacji i trybu postępowania przed TK oraz przepisów wprowadzających tę ustawę. Projekt ustawy o statusie sędziów TK jest obecnie przed drugim czytaniem w Sejmie.

Według złożonego w Sejmie w środę projektu, Zgromadzenie Ogólne tworzą urzędujący sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie wobec Prezydenta. Zapis taki oznacza konieczność dopuszczenia do udziału w ZO przez prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego trzech sędziów wybranych przez Sejm w grudniu ub.r. (Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha).

Obecnie w składzie TK jest dziewięciu sędziów wybranych przez Sejm poprzednich kadencji (Leon Kieres, Andrzej Wróbel, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Marek Zubik, Piotr Tuleja, Stanisław Rymar, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Stanisław Biernat i Rzepliński) oraz trzech - wybranych przez obecny Sejm (Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski).

Trzech sędziów z grudnia ub.r. Rzepliński nie dopuszcza do orzekania. Powołuje się na wyrok TK z ub.r., z którego ma wynikać, że ich miejsca są zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku ub.r. przez poprzedni Sejm na podstawie ustawy uznanej przez TK za zgodną z konstytucją. Są to Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak - prezydent Andrzej Duda nie odebrał od nich ślubowania.