Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w sobotę w Rzeszowie, że będzie ubiegał się o reelekcję na listopadowym kongresie swej partii i chce poprowadzić PSL do kolejnych wyborów parlamentarnych. "Mam plan na więcej niż rok"– zaznaczył.

"Jeżeli się zdecydowałem na zostanie prezesem w najtrudniejszym momencie w ostatnich 27 latach wolnej Polski, w listopadzie ubiegłego roku, to mam plan na więcej niż rok" – podkreślił na konferencji prasowej lider PSL.

Dodał, że chciałby "poprowadzić stronnictwo do kolejnych wyborów parlamentarnych, które są najlepszym momentem weryfikacji lidera politycznego". "To jest cel dla mnie dziś najważniejszy: odbudować pozycje PSL" – mówił.

Zauważył, że idzie "na kongres z wielką determinacją nie tylko zwycięstwa, ale odbudowy pozycji PSL".

W Rzeszowie Kosiniak-Kamysz uczestniczył w wojewódzkim zjeździe delegatów PSL. W czasie zjazdu na prezesa podkarpackich struktur ugrupowania ponownie wybrano posła Mieczysława Kasprzaka.

Poseł Kasprzak PSL na Podkarpaciu kieruje od listopada 2015 roku. Zastąpił na tym stanowisku wieloletniego szefa podkarpackich struktur partii Jana Burego.

"Jesteśmy zwarci, gotowi. Powiem szczerze nadzieja wróciła i to jest efekt tej kampanii. Jest poczucie, że jeszcze wszystko jest możliwe i będzie godne miejsce dla PSL, a przez to dla wartości ludowych, narodowych, powszechnych w najbliższych latach. Ja w to głęboko wierzę" – powiedział prezes PSL.

W trakcie konferencji prasowej zwrócił uwagę, że "negacja i hasło anty-PiS" – jego zdaniem – "nic nie da". "Trzeba pokazać alternatywę, że lepsza Polska jest możliwa. Będziemy opozycja pozytywną, konstruktywną, a nie totalną" – mówił.

Rzeszowski zjazd był szóstym zjazdem wojewódzkim w kraju przed listopadowym kongresem PSL.