Udało się uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na rewizję kolejowej części Krajowego Planu Odbudowy, poinformowały wspólnie resorty funduszy i infrastruktury. Główna zmiana polega na zwiększeniu długości tras przewidzianych do przebudowy z 500 do 800 km. Zagwarantowana na ten cel kwota 10,7 mld zł się nie zmieni.
Przetasowania w remontach kolejowych
Wydłużenie remontowanych linii będzie możliwe dzięki różnym przetasowaniom w projektach. Zrezygnowano m.in. z niektórych prac na krótszych odcinkach z dużym zakresem przedsięwzięcia. Chodzi np. o remont linii z wielkopolskiego Kępna do Oleśnicy na Dolnym Śląsku. Ta trasa będzie przebudowywana ze środków z innego programu. Pieniądze starano się przesuwać na prace, które uda się przeprowadzić szybko, a efekty będą istotne.
W ten sposób do przedsięwzięć finansowanych z KPO włączono np. remont tzw. nadodrzanki, czyli 200-kilometrowej linii ze Szczecina przez Zieloną Górę do Wrocławia. Zgodnie z założeniami prędkość na tej trasie zostanie zwiększona z 60–120 km/h do 140 km/h. Zlikwidowane będą wąskie gardła. Na całej trasie w pełni przejezdne będą dwa tory. Na stacjach przywrócona zostanie możliwość wyprzedzania pociągów. Nadodrzanka pełnić ma przede wszystkim rolę w transporcie towarowym jako dojazd do portów w Szczecinie i Świnoujściu. W przyszłości trasa zapewni połączenie z planowanym terminalem kontenerowym w Świnoujściu. Prace pozwolą także na skrócenie przejazdu pociągów pasażerskich ze Szczecina do Wrocławia do 3 godz. 45 minut. Prace warte ok. 500 mln zł mają zakończyć się w połowie 2026 r.
Nie wydać pieniędzy na tory tylko dla samego wydawania
Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe w ramach KPO odstąpiła też od kilku inwestycji polegających na instalowaniu komputerowych urządzeń sterowania ruchem na odcinkach, które dopiero szykowano do przebudowy. Aparatura miała się pojawić m.in. w rejonie Siedlec, w okolicach Torunia i Krakowa. – Planowano wydać pieniądze tylko dla samego wydawania. Tam najpierw trzeba przebudować twardą infrastrukturę – mówi wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. Zrezygnowano też z montowania wyświetlaczy informujących o przyjazdach pociągów na przystankach, gdzie ruch kolejowy jest znikomy.
Udało się zaoszczędzić pieniądze na niektórych rozstrzyganych przetargach. Dodatkowe środki można było przeznaczyć m.in. na "wiedenkę", czyli linię z Warszawy przez Częstochowę w kierunku Górnego Śląska. Prace będą prowadzone na odcinkach: Koluszki – Częstochowa i Zawiercie – Dąbrowa Górnicza. Cel: podniesienie prędkości do 140 lub do 160 km/h. Poprawiona zostanie przepustowość linii. Istotne efekty przyniesie remont trasy z Suchej Beskidzkiej do Żywca. Pozwoli skrócić przejazd pociągiem z 75 do 32 minut. Środki z KPO pozwolą też na dokończenie przebudowy Centralnej Magistrali Kolejowej i podniesienie tam prędkości do 250 km/h, co ma zostać osiągnięte w 2027 roku. Wtedy podróż z Warszawy do Krakowa skróci się do 1 godz. 50 min. Prace na linii Częstochowa – Opole pozwolą skrócić przejazd z Warszawy do Wrocławia do 3 godz. 10 min.
Remonty lokalnych linii PKP
Przewidziany jest także remont kolejnych odcinków innej ważnej dla ruchu towarowego linii: magistrali węglowej. Chodzi o to, żeby skrócić jazdę składów kontenerowych z portów trójmiejskich na Górny Śląsk do ok. siedmiu godzin.
Z pieniędzy z KPO przebudowywana będzie także linia Chabówka – Nowy Sącz. Wraz z budową nowych odcinków torów z podkrakowskiego Podłęża do okolic Limanowej pozwoli to skrócić podróż ze stolicy Małopolski do Nowego Sącza z obecnych 2 godz. 40 min. do około godziny. Cała inwestycja ma finiszować pod koniec dekady.
Przebudowane będzie także kilka linii lokalnych. Chodzi np. o odcinek z Kluczborka do Oleśnicy, co pozwoli skrócić przejazd z tego pierwszego miasta do Wrocławia z dwóch godzin do 1 godz. 20 min. Remontu doczeka się też trasa z Łowicza do Skierniewic, z Giżycka do Korsz, z Poznania do Zbąszynka, czy z Wrocławia do Jeleniej Góry.