W pierwszym kwartale tego roku z Niemiec do kraju pochodzenia wyjechało dobrowolnie ponad 14 tys. imigrantów - poinformował w piątek Federalny Urząd Migracji i Uchodźców (BAMF) w Norymberdze. To trzykrotnie więcej niż w pierwszych trzech miesiącach 2015 roku.

Większość osób, które skorzystały z oferowanego przez niemieckie władze programu pomocy w powrocie do ojczyzny, to obywatele Albanii, Serbii, Kosowa i Macedonii. Wzrasta także liczba Irakijczyków, Irańczyków, Libańczyków i Afgańczyków, którzy po odrzuceniu ich wniosków o status azylanta bądź uchodźcy decydują się na dobrowolny powrót do kraju.

W całym roku ubiegłym do krajów pochodzenia powróciło 37 tys. osób.

Imigranci, których wnioski o pobyt w Niemczech zostały odrzucone, zobowiązani są do opuszczenia kraju, jednak większość z nich unika powrotu. Tylko niewielka część z nich deportowana jest do swoich krajów, gdyż władze landów niechętnie stosują środki przymusu.

Na terenie Niemiec przebywa około 200 tys. obcokrajowców zobowiązanych do wyjazdu. W zeszłym roku władze deportowały 21 tys. osób, rok wcześniej 10 tys.

Niemcy pomagają imigrantom powracającym do ojczyzny w podjęciu działalności gospodarczej zapewniającej środki do życia. Międzynarodowa Organizacja Migracji ((IOM) oferuje finansowany przez Niemcy program "Zintegrowana reintegracja" w Kurdystanie. Osoby powracające dostają pomoc na założenie minifirm. Doradcy pracujący na miejscu pomagają przy znalezieniu pracy, dokształcaniu, w sprawach socjalnych oraz w wyborze szkoły.

W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad 1,1 mln imigrantów, głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki. W tym roku liczba uchodźców znacznie spadła. W pierwszym kwartale br. zarejestrowano 170 tys. imigrantów wobec 500 tys. w czwartym kwartale 2015 roku. (PAP)