Końcowe negocjacje w sprawie przyszłości irańskiego programu atomowego będą przedłużone. W związku z trudnościami w osiągnięciu porozumienia irański minister spraw zagranicznych wyjeżdża do Teheranu na konsultacje ze swoimi zwierzchnikami. Rozmowy mają być wznowione jutro.

Javad Zarif ma wyjechać z Wiednia jeszcze dzisiaj wieczorem. Rzecznik irańskiej delegacji poinformował, że ze względu na powagę sprawy, sytuacja wymaga konsultacji z władzami w Teheranie. Stwierdził on również, że termin ostatecznego porozumienia, który mija we wtorek, "nie jest wyryty w kamieniu”.
W stolicy Austrii przebywają już wszyscy przedstawiciele drugiej strony rozmów. Wśród reprezentantów 5 członków ONZ i Niemiec nie panują szczególnie optymistyczne nastroje.

Brytyjski minister spraw zagranicznych, Philipp Hammond, stwierdził, że istnieją jeszcze pewne kwestie sporne, ale jednocześnie przyznał, że „brak porozumienia jest lepszy niż złe porozumienie”. W podobnym tonie wypowiedziała się Federica Mogherini, która podkreśliła, że rozmowy będą co prawda ciężkie, ale nie niemożliwe. Unijna komisarz stwierdziła, że datę zakończenia rozmów traktuje elastycznie i zapewne mogą się przedłużyć.
Negocjacje pomiędzy sześcioma mocarstwami a Iranem trwają od listopada 2013 roku, głównie w Szwajcarii i Austrii. Celem porozumienia jest ograniczenie irańskiego programu nuklearnego, w zamian za złagodzenie, a nawet zniesienie sankcji szkodzących gospodarce Iranu.