Stalin i generalicja są współodpowiedzialni za śmierć milionów radzieckich żołnierzy. Tak o ogromnych stratach poniesionych przez ZSRR, w okresie II wojny światowej, napisała komentatorka rozgłośni Echo Moskwy Julia Łatynina. Publicystka zwraca uwagę na „nieludzką” strategię przyjętą przez radzieckie dowództwo w starciach z hitlerowską armią.

Łatynina przypomina, że według różnych źródeł, w czasie wojny zginęło od 20 do 30 milionów obywateli Związku Radzieckiego. Dalej szczegółowo analizuje najważniejsze bitwy tamtego okresu, w tym zdobycie Berlina.

Publicystka Echa Moskwy twierdzi, że strategia radzieckich generałów polegała na „rzucaniu żołnierskich mas w wojenną maszynę do mielenia mięsa”. Wskazuje przy tym, że żołnierzy puszczano przez pola minowe, kazano im bez przygotowania, zdobywać doskonale umocnione pozycje wroga. -„Ginęły całe pułki” - przekonuje Łatynina. -„Przy braniu Berlina ginęło 15 tysięcy osób na dobę. To największe straty w całej wojnie. Jaka była tego przyczyna? Socjalistyczne współzawodnictwo Koniewa z Żukowem, kto z nich pierwszy zdobędzie Berlin” - oskarża rosyjska publicystka. Zarzuca również radzieckim dowódcom, że zamiast walczyć ramię w ramię z żołnierzami, trzymali się z daleka od pierwszych linii frontu.