Rosja to państwo gangsterskie, Władimir Putin jest niezdolny do wyrzutów sumienia, a na wyjaśnienie zabójstwa Borysa Niemcowa nie mamy raczej co liczyć. To tezy ostrego komentarza redakcyjnego w dzisiejszym Timesie.

"Za Stalina czołowi wrogowie państwa dostawali choćby pokazowy proces. Za Putina - giną od kul na ulicy" - to pierwsze zdanie komentarza. Brak tu bezpośredniego wskazania na winowajcę, ale dziennik pisze o propagandzie współczesnej Rosji, która przypomina tę komunistyczną. "Głosi ona, że krytycy reżimu to zdrajcy, zasługujący na śmierć" - czytamy w tekście.

Gazeta przypomina, że Niemcow krytykował domniemanę korupcję wokół igrzysk w Soczi. I przywołuje jego twardą postawę wobec strategii Putina na Ukrainie.

Dziennik pisze, że nadzieje na ukaranie winnych są nikłe. I wylicza inne niewyjaśnione do dziś przypadki: między innymi dziennikarki Anny Politkowskiej.

"Putin zasugerował, że morderstwo jest prowokacją. To obraźliwy odruch człowieka, który wydaje się niezdolny do wyrzutów sumienia. Przekształcił on Rosję w państwo gangsterskie. To się nie zmieni, dopóki nie odejdzie" - czytamy w Timesie.