Wojskowy samolot z 10 osobami poszkodowanymi w wypadku w Chorwacji wylądował w Warszawie na Okęciu.

Ministerstwo Zdrowia podało, że maszyna najpierw wyląduje w stolicy, a następnie wyleci do Poznania.

W środę o godz. 10 z warszawskiego lotniska na Okęciu do Zagrzebia wystartowała wojskowa Casa z personelem medycznym na pokładzie, by zabrać pacjentów.

Do wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę 6 sierpnia nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie - przekazała policja. W wypadku zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorie.

Rzecznik MZ: stan 10 poszkodowanych przetransportowanych w środę z Zagrzebia do Polski jest stabilny

"Sześciu z dziesięciu pasażerów przetransportowanych w środę z Zagrzebia do Polski wojskowym samolotem Casa wysiadło w Warszawie na Wojskowym Lotnisku na Okęciu zaś czterech pasażerów zostało przetransportowanych do Poznania" - powiedział w czasie środowego briefingu po przylocie rzecznik MZ.Przekazał, że "pacjenci przylecieli do Polski w stanie stabilnym". Zaznaczył, że "podróż upłynęła im dobrze".

Andrusiewicz powiedział, że "każda z tych osób oddzielnym transportem jest przewożona do szpitala". Poinformował, że są to różne szpitale na terenie województwa mazowieckiego."Nie ujawniamy szpitali, do których poszkodowani pacjenci będą przetransportowani. Nie o to chodzi, żeby wszyscy przed tymi szpitalami się gromadzili" - wyjaśnił rzecznik MZ.

Powiedział, że pacjenci "trafią do różnych szpitali z różnymi obrażeniami". Zwrócił uwagę, że także pacjenci, którzy zostaną przetransportowani do woj. wielkopolskiego, nie będą leczeni bezpośrednio w Poznaniu. "Trafią do szpitali pod Poznaniem" - zapowiedział rzecznik MZ.Szef Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej, dr Artur Zaczyński poinformował, że sześciu pacjentów zostanie rozlokowanych na terenie Mazowsza i Łodzi, a czterech trafi do woj. wielkopolskiego.

Zaczyński podkreślił, że polskie służby medyczne są w codziennym kontakcie "z lekarzami ze wszystkich szpitali". "Codziennie dostajemy raporty, a (...) minister zdrowia Chorwacji jest w kontakcie z naszym ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim" - powiedział. Pytany, kiedy planowane są kolejne transporty poszkodowanych odpowiedział, że "jeżeli tylko wytypowanych będzie grupa kolejnych osób, takie transporty będą realizowane". "To będą pojedyncze lub wieloosobowe transporty, w zależności od statusu pacjentów" - podkreślił.

"Myślę, że to jest koniec przyszłego tygodnia. W zależności od statusu, pacjenci będą przewożenia albo nowoczesnymi samolotami odrzutowymi, albo jeszcze raz użyjemy transportu Casą. Rozważane są różne opcje" - dodał. (PAP)

Autorki: Magdalena Gronek, Aleksandra Kiełczykowska