2014 będzie zapamiętany jako najtragiczniejszy rok dla malezyjskiego lotnictwa. Od 10 miesięcy nieznany pozostaje los rejsu MH370 z Kuala Lumpur do Pekinu. Samolot lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur w lipcu zestrzelony został nad terytorium Ukrainy. Nad Indonezją wciąż trwają zaś poszukiwania maszyny latającej w barwach AirAsia.

Największe kontrowersje budzi wciąż niewyjaśniony los boeinga 777 linii Malaysia Airlines, który 8 marca tego roku zniknął z radarów niedługo po starcie z lotniska w Kuala Lumpur. Piloci nie zgłaszali żadnych problemów z maszyną. Pomimo tego, iż malezyjskie władze ogłosiły, że maszyna "zakończyła lot" w Oceanie Indyjskim po dziś dzień nie odnaleziono nawet najmniejszego szczątku samolotu.

Kilkukrotnie zmieniano też obszar poszukiwań. Bez wraku maszyny śledczym nie udało się też ustalić przyczyn jej zaginięcia. Jak informowano wcześniej, wyłączenie nadajnika i zmiana kursu rejsu MH370 miały świadczyć o tym, że te działania zostały celowo podjęte przez osobę znajdującą się w kabinie pilotów. Obecnie poszukiwania samolotu koordynowane są przez władze Australii, z pomocą m.in. Malezji i Chin. Maszyna - zdaniem śledczych - w całości spoczęła na dnie Oceanu Indyjskiego. Na jej pokładzie znajdowało się 239 osób. Ponad połowa z nich to Chińczycy.