Z pewnością mamy do czynienia z nasilającym się strachem u obywateli. Przez cały czas żyjemy w sytuacji państwa granicznego Zachodu ze Wschodem. Dlatego też choćby z tego powodu powinniśmy ciągle się liczyć z ewentualnością wojny - mówi w rozmowie z DGP Stanisław Koziej generał brygady w stanie spoczynku, profesor nauk wojskowych, były wiceminister obrony narodowej i były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Czy grozi nam w najbliższym czasie wojna i powszechna mobilizacja?
Z pewnością mamy do czynienia z nasilającym się strachem u obywateli. Przez cały czas żyjemy w sytuacji państwa granicznego Zachodu ze Wschodem. Dlatego też choćby z tego powodu powinniśmy ciągle się liczyć z ewentualnością wojny. Każdy Polak zdaje sobie sprawę, że jako państwo graniczne frontowe jesteśmy pod ryzykiem zagrożenia inwazją, które się zwiększa lub zmniejsza. Tym razem z pewnością się zwiększa w związku z wojną na Ukrainie. Nie ma wielkiego prawdopodobieństwa agresji na Polskę, kiedy Rosja – kolokwialnie mówiąc – ma robotę do zrobienia u naszego sąsiada.
Pozostało
86%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama