Nowe materiały w sprawie Mariusza Trynkiewicza budzą duże wątpliwości. Tak uważa Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Prawnik był obecny na sali rozpraw, kiedy przedstawiono materiały, mające obciążać mordercę z Piotrkowa Trybunalskiego.

Według doniesień ministerstwa sprawiedliwości, w jego celi znaleziono treści o charakterze pornograficznym z udziałem dzieci. Adam Bodnar odnosi się do tego sceptycznie i ma wątpliwości co do tego, jakie są intencje resortu sprawiedliwości. Zdaniem obrońcy praw człowieka, może chodzić tylko o to, by Mariusz Trynkiewicz nigdy nie wyszedł z więzienia.

"Poszukiwane są różnego rodzaju argumenty, aby tak się stało, aby nie ponieść politycznej klęski" - mówi Bodnar Informacyjnej Agencji Radiowej.

Władze zakładu karnego w Rzeszowie już złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski mówi, że w związku z nowymi dowodami, Trynkiewicz, który kończy karę 25 lat więzienia, może jutro nie wyjść na wolność.