Postępowanie prokuratorskie, wewnętrzne śledztwo w policji i nowe procedury w sądach. Nie kończy się zamieszanie po spektakularnej ucieczce gangstera z krakowskiego sądu. Radosław Jarzębak, obecnie poszukiwany listem gończym, wykorzystał chwilę nieuwagi i wyskoczył przez okno. Teraz w budynku mają pojawić się zaostrzone środki ostrożności - między innymi zamontowane zostaną dodatkowe kraty w oknach. Prezes sądu sugerował również, aby policjanci bardziej pilnowali konwojowanych.

"Dlaczego zatrzymanemu udało się tak łatwo uciec wyjaśni śledztwo" - powiedział IAR prokurator Piotr Kosmaty. Funkcjonariusze ustalą także, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez "jakieś osoby".

Jak ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa zatrzymany diler narkotykowy miał rozkute ręce, a w chwili gdy wyskoczył przez okno pilnujący go policjanci nie oddali strzałów ostrzegawczych. Wczoraj przez kilkanaście godzin poszukiwań zbiega wykorzystywany był policyjny śmigłowiec, łodzie komisariatu wodnego oraz psy tropiące.

Podinspektor Mariusz Ciarka z małopolskiej policji powiedział IAR, że poszukiwania uciekiniera wciąż trwają. W tej chwili przeprowadzane są "czynności niejawne" - dodał Ciarka.
Prokuratura Apelacyjna w Krakowie wydała dziś list gończy za zbiegłym Radosławem Jarzębakiem. Mężczyzna jest jednym z dziewięciu zatrzymanych przez policję członków gangu narkotykowego. Człon grupy stanowili pseudokibice jednej z krakowskich drużyn.