Jarosław Gowin wyjaśnia, że propozycja rządu w sprawie reformy emerytur jest zbyt skomplikowana, żeby osądzać ją w tym momencie. Poseł zastrzegł jednak, że zmiany w OFE mogą być niekorzystne dla przyszłych emerytów. Dodał, że jeżeli tak będzie, to on nie poprze przedstawionych wczoraj zmian. Wcześniej Jarosław Gowin zapowiedział, że nie ma zamiaru popierać rządowych zmian w funduszach. Bez Gowina i Żalka koalicja ma tylko jeden głos przewagi.
Zdaniem parlamentarzysty, rząd nie będzie miał w Sejmie problemów ze znalezieniem większości, która przegłosuje zmiany w systemie emerytalnym. Jarosław Gowin zwraca uwagę, że zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Leszek Miller są za likwidacją Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Wczoraj rząd zdecydował, że środki obligacyjne OFE zostaną przeniesione na subkonto w ZUS, natomiast akcyjne pozostaną w Funduszach. Obywatele będą mieli trzy miesiące na wybór - subkonto czy OFE. Brak wyboru w tym czasie oznacza przeniesienie ich do ZUS. Proces przenoszenia na subkonto ma się rozpocząć 10 lat przed emeryturą. Rząd wykluczył natomiast nacjonalizację Funduszy - nie przejmie akcji z ich portfela.
Komentarze (8)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTak, kradną i ja to widzę. PO nie dostanie już nigdy mojego głosu. Nikt z tej partii nie może liczyć na poparcie. Jeśli nie będzie wyboru to będę głosować anty-, nie za jak to zwykłem czynić.
Buzek i Hausner - autorzy reformy z końca lat 90. - bronią swoich dokonań i jednocześnie ostro atakują Donalda Tuska, który pod pretekstem naprawy OFE nacjonalizuje pieniądze Polaków. Jerzy Buzek nie szczędzi liderowi swojej partii gorzkich słów:
"Obaj czujemy się współodpowiedzialni za reformę emerytalną wprowadzoną z końcem lat 90. Uważamy, że była konieczna. Sądzimy zarazem, że wszystkie reformy wymagają monitorowania, rzetelnego analizowania wprowadzonych rozwiązań i wprowadzania korekt. Ale korekta nie powinna podważać wielofilarowego systemu emerytalnego. A przyjęta przez rząd propozycja prowadzi do demontażu drugiego kapitałowego filara. Pomoże to doraźnie ograniczyć poziom deficytu budżetowego, ale nie gwarantuje w dłuższej perspektywie ani trwałej poprawy stanu finansów publicznych, ani zapewnienia ekonomicznego bezpieczeństwa ubezpieczonych. Jest to zatem propozycja szkodliwa dla polskiej gospodarki" - napisali w oświadczeniu: były premier i były szef Parlamentu Europejskiego oraz były wiceszef rządu.
Buzek i Hausner przypominają również, że dwa lata temu rząd, wprowadzając korektę w systemie emerytalnym, zapewniał, że nie zamierza przeprowadzić demontażu drugiego filara.
Niepokój budzi także sposób wprowadzania zmian w tak ważnej dla każdego dziedzinie, jaką jest system emerytalny - podkreślili Buzek i Hausner. "Szczególnie nie podoba nam się nierzetelna argumentacja przedstawicieli rządu stosowana dla uzasadnienia zmian, podważająca zaufanie obywateli do państwa" - napisali w oświadczeniu.
"Zdajemy sobie sprawę z zagrożeń wynikających ze stanu finansów publicznych, co wymaga poważnej dyskusji i działań kompleksowych oraz długofalowych, a nie doraźnych" - dodali.
Jerzy Buzek, który jak dotąd wiernie wspierał Donalda Tuska, dołączył więc do powiększającego się grona polityków PO podważających otwarcie działania rządu.
Niech przekazują swoje pieniądze ci którzy tego chcą - tylko prywatnie.
Dlatego nie bójcie żaby , bo żaba nie bodzie.