Polski ambasador w Izraelu został poproszony o wyjaśnienia w sprawie uboju rytualnego - dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa. W poniedziałek ambasador Jacek Chodorkiewicz był na spotkaniu w izraelskim MSZ w Jerozolimie. Polski dyplomata usłyszał protest strony izraelskiej w sprawie uchwalonego przez Sejm zakazu uboju rytualnego.

Wcześniej ostre oświadczenie w tej sprawie wydał izraelski MSZ, a polski premier Donald Tusk określił reakcję władz w Jerozolimie jako niestosowną.

Dziennikarz izraelskiego radia Arie Golan uważa, że mamy do czynienia z kryzysem w stosunkach polsko-izraelskich. „Jak się wzywa ambasadora Polski do ministerstwa do Jerozolimy, to wiadomo, że nie jest to dobra rzecz dla stosunków między Polską a Izraelem i między Polakami a Żydami” - powiedział dziennikarz.

W rozmowie z IAR Arie Golan dodał, że sprawa uboju rytualnego ma dla Żydów ogromne znaczenie. Dziennikarz podkreśla, że polskie władze powinny znaleźć wyjście z tej sytuacji. „Żydzi, którzy muszą jeść koszerne mięso, nie mają innej drogi. Muszą jeść mięso z kur i krów zabijanych właśnie w ten sposób. Ta sprawa nie pomoże w utrzymaniu dobrych stosunków między Polską a Izraelem” - dodał Golan.

Polskie MSZ twierdzi, że ambasador Jacek Chodorkiewicz został do MSZ w Jerozolimie zaproszony, a nie wezwany, jak wcześniej informowała strona izraelska. Polski resort dyplomacji podkreśla, że ambasador nie otrzymał w tej sprawie protestu na piśmie.