Uwrażliwianie służb przez MSZ
Poprzez wprowadzenie tajemnicy dyplomatycznej nie da się zapobiec takim przypadkom jak zatrzymanie na dwie godziny w grudniu 2011 r. byłego kandydata na prezydenta Białorusi Alesia Michalewicza. Ten polityk umiarkowanego skrzydła opozycji, który w obawie przed represjami uciekł wcześniej do Czech i uzyskał tam azyl, był wówczas poszukiwany przez Mińsk listem gończym za pośrednictwem Interpolu. W ten sposób władze białoruskie wykorzystują do własnych, politycznych celów procedury zaprojektowane na potrzeby państw demokratycznych (obecnie Michalewicz nie jest już ścigany przez Interpol). Zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych, czy i w tej kwestii są planowane jakieś zmiany systemowe. „MSZ uwrażliwiło prokuraturę, Komendę Główną Policji, Straż Graniczną oraz inne polskie instytucje wykonujące założenia dwustronnych i wielostronnych umów Polski z udziałem strony białoruskiej na możliwość wykorzystania ww. umów przez stronę białoruską do walki z opozycją” – odpowiedziało biuro prasowe. (mwp)