Budujemy żłobki, dofinansowujemy przedszkola i dzielimy się wiedzą. Polska pomaga innym krajom, głównie tym położonym za jej wschodną granicą. Wartość polskiego wsparcia sięga ponad 1,3 miliarda złotych rocznie.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wyjaśnia, że polska pomoc wędruje głównie do krajów partnerstwa wschodniego, takich jak Białoruś i Ukraina, ale także Mołdawia czy Gruzja. Przedstawicielka MSZ dodała, że wsparcie służy nie tylko społecznościom tamtych krajów, ale także pozwala ulepszyć wizerunek Polski za granicą oraz poprawia kontakty gospodarcze między krajami.

Dyrektor departamentu zagranicznego w Narodowym Banku Polskim Paweł Samecki uważa, że nasz kraj na tle świata jest stosunkowo bogaty. Rozmówca IAR przyznał, że Polacy nie czują się majętni, ale w opinii mieszkańców Afryki, Ameryki Południowej i Azji, kraj, który należy do Unii Europejskiej, musi być bogaty. Przedstawiciel NBP dodał, że obywatele biedniejszych krajów oczekują wsparcia.

Zdaniem Pawła Sameckiego, polska pomoc powinna być kierowana tak, żeby przynosiła korzyści także naszym firmom i organizacjom. Pomaganie jego zdaniem jest dobrą okazją do zbudowania kontaktów gospodarczych.

Najwięcej polskich pieniędzy, ponad 40 milionów złotych, trafiło w ubiegłym roku na Białoruś. Afganistan wsparliśmy kwotą 29,8 mln złotych, Ukrainę 11,7 mln złotych a Gruzję 6,8 mln złotych. Kraje Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu dla porównania otrzymały nieco ponad 3 mln złotych.

W 2004 roku polska pomoc rozwojowa wynosiła nieco ponad 500 milionów złotych. W ubiegłym roku było to już ponad 1,3 miliarda złotych.