Ponownego przeliczenia głosów domagała się wenezuelska opozycja. Jej kandydat Henrique Capriles Radonski przegrał niewielkim stosunkiem głosów z kandydatem obozu władzy, Nicolasem Maduro. Opozycja nie uznaje wyników wyborów i zwołuje protesty. W zamieszkach zginęło do tej pory siedem osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Do największych demonstracji doszło w dużych miastach, gdzie Capriles miał największe poparcie.
Zwycięstwa Nicolasa Maduro nie uznają na razie również Stany Zjednoczone, które dołączyły do apelu Unii Europejskiej o ponowne przeliczenie głosów.