Strona internetowa moskiewskiego sądu, który skazał członkinie zespołu Pussy Riot za antyputinowską "punkową modlitwę" w świątyni prawosławnej, została we wtorek zaatakowana przez hakerów; na głównej stronie zamieścili oni napisy "Uwolnić Pussy Riot".

O ataku poinformowała we wtorek rzeczniczka sądu Daria Lach, która w jakiś czas potem oznajmiła, że strona już normalnie działa.

Wideo o treści homoseksualnej bułgarskiego piosenkarza Aziza, obrazy i napisy wyszydzające rosyjski system sądowniczy i nowa piosenka Pussy Riot zatytułowana "Putin roznieca pożary" pojawiły się we wtorek rano na stronie internetowej chamowniczeskiego sądu rejonowego w Moskwie, który w miniony piątek skazał na dwa lata kolonii karnej trzy członkinie zespołu.

Hakerzy zmienili też tytuły części strony dodając do nich złośliwe komentarze i niecenzuralne słowa.

Zamieścili też numer telefonu komórkowego z dopiskiem "prosić Żenię" - zdrobnienie od męskiego imienia Jewgienij. Człowiek pod tym telefonem przedstawił się jako bloger Jewgienij Wolnow. Powiedział, że nie wie, kto się kryje za tym cyberatakiem, ale zasugerował, że jego autorzy chcieli okazać poparcie dla trzech młodych kobiet; 22-letnia Nadieżda Tołokonnikowa, 24-letnia Maria Alochina i 29-letnia Jekatierina Samucewicz zostały uznane za winne "chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną" i skazane na więzienie.

"Taka reakcja hakerów jest zrozumiała" - powiedział cytowany przez AFP bloger.