Dwóch Rosjan i dwóch Hiszpanów - uczestników wtorkowych burd w związku z meczem Polska-Rosja, warszawskie sądy skazały na kilkumiesięczne kary więzienia. Takie same wyroki zapadły w stosunku, do co najmniej czterech "kiboli" z Polski.

Sąd uniewinnił Rosjanina, któremu stawiano zarzut wrzucenia racy na płytę boiska Stadionu Narodowego podczas meczu Polska-Rosja - dowiedziała się PAP wieczorem.

Sprawy chuliganów rozpatrywane są przez dwa sądy: Warszawa-Śródmieście i sąd na warszawskiej Pradze. Do pierwszego z nich wpłynęły ok. 90 spraw, do drugiego - jak informowano w czwartek - cztery, dotyczące w sumie 15 osób.

Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego Wojciech Małek, przed śródmiejskim sądem zapadło jak dotąd już 30 wyroków (23 w czwartek, 7 w środę - PAP).

"Jedna osoba została uniewinniona. Dwóch Rosjan i dwóch Hiszpanów zostało skazanych na bezwzględne kary pozbawienia wolności (w przypadku Rosjan to 2 i 3 miesiące)" - dodał. Wcześniej informował o skazaniu na kilkumiesięczne więzienie (najsurowsza kara to 5 - miesięcy) trzech Polaków.

Z kolei w praskim sądzie rozpatrywana była m.in. sprawa czterech Rosjan i dwóch Polaków, którzy brali udział w bójce. Jak poinformował PAP Maciej Łochowski, rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, sąd zwrócił materiały do prokuratury w celu uzupełnienia, ale zdecydował równocześnie o zastosowaniu wobec Rosjan trzymiesięcznego aresztu, Polacy - mają dozór policyjny.

"W przypadku obywateli Rosji wzięto pod uwagę fakt, że nie mieszkają w Polsce. Sąd uznał również, że istnieją przesłanki, iż mogą dopuścić się podobnych czynów w sobotę w związku z kolejnym meczem reprezentacji Rosji" - dodał rzecznik.

Przed praskim sądem zapadło siedem wyroków. Jedna osoba - Polak została skazana na trzy miesiące więzienia, pięć - na kary w zawieszeniu i grzywny, a jedna - na grzywnę. Zasądzone grzywny wyniosły od 500 zł do 2,5 tys. zł.

Łochowski poinformował wieczorem PAP, że uniewinniony został Rosjanin, któremu postawiono zarzut wrzucenia racy na płytę boiska Stadionu Narodowego podczas meczu Polska-Rosja. W toku jest sprawa obywatela Rosji, który wbiegł podczas tego samego meczu na murawę.

Chuligani odpowiadają m.in. za nielegalne zgromadzenia, udział w bójkach, niszczenia mienia, a także za naruszenie nietykalności i znieważenie funkcjonariusza.

Po wtorkowych zajściach przed, w trakcie i po meczu zatrzymano w sumie 184 osoby, najwięcej Polaków - 156. Wśród nich byli także nieletni; ich sprawy rozpatrywać będą sądy dla nieletnich.

Przeanalizowane został też zapis kamer miejskiego monitoringu. Zdjęcia chuliganów, którzy nie zostali dotąd zatrzymani, przekazane został do komend wojewódzkich i zespołów do walki z przestępczością pseudokibiców w całym kraju. Jeszcze w czwartek Komenda Główna Policji zaapelował m.in. do internautów przeglądających zdjęcia i film z zajść w internecie, by jeśli rozpoznają jakieś osoby powiadomili policję.

"Zapewniamy anonimowość. Informacje można przesyłać mailowo na adres wydzial.kibice@policja.waw.pl lub dzwonić na numer (22) 603 84 49" - powiedział PAP rzecznik szefa policji Mariusz Sokołowski. Jak dodał, w razie konieczności policjanci będą występować do prokuratur o zgodę na upublicznienie zdjęć chuliganów.

Do bijatyk między pseudokibicami oraz starć chuliganów z policją doszło najpierw podczas marszu rosyjskich kibiców, którzy spod dworca kolejowego Warszawa-Powiśle przechodzili mostem Poniatowskiego na Stadion Narodowy. W czasie samego meczu grupy chuliganów przeniosły się do centrum, w okolice Strefy Kibica, a potem w rejon Starego Miasta i ronda de Gaulle'a.

W zabezpieczeniu Warszawy we wtorek wzięło udział ok. 7 tysięcy policjantów. Funkcjonariusze do powstrzymania chuliganów użyli m.in. armatek wodnych, gazu pieprzowego i w kilku przypadkach broni gładkolufowej.