Pierwszy dzień kontroli w PZPN miał charakter organizacyjny. Urzędnicy Ministerstwa Sportu i Turystyki poprosili o przygotowanie odpowiednich dokumentów i po niespełna godzinie opuścili siedzibę piłkarskiej centrali.

Do współpracy z przedstawicielami ministerstwa wyznaczone zostały osoby z departamentu prawnego oraz z księgowości związku. Kontrolerzy zjawili się w PZPN ok. godz. 14. Pokazali pełnomocnictwo i poprosili o przygotowanie odpowiednich dokumentów. Przed godz. 15 opuścili biura PZPN.

Przedmiotem kontroli jest zgodność działań PZPN z przepisami prawa i statutem w latach 2008-211. Według jednego z pracowników związku, federacja jest przygotowana na tę kontrolę. Przedstawicielom ministerstwa zostało nawet przydzielone oddzielne pomieszczenie, ale nie wiadomo, czy będą z niego korzystali. Póki co, mają odebrać dokumenty, o które poprosili.

PZPN poinformował, że termin zakończenia kontroli wyznaczono na 31 stycznia 2012 roku.

Burzę wokół związku wywołała publikacja nagrań dokonanych przez byłego sponsora i działacza PZPN Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że były już sekretarz generalny Zdzisław Kręcina i Lato mogli dopuścić się korupcji przy przetargu na budowę nowej siedziby tej organizacji. Obaj temu zaprzeczają. W ubiegłą środę zarząd PZPN odwołał Kręcinę.