Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że to dobrze, iż premier Donald Tusk skoncentrował się w swoim expose na zadaniach najważniejszych i najpilniejszych, bez próby kamuflowania. Jak zaznaczył, trzeba wspierać rząd w "ambitnych, poważnych i trudnych" reformach.

"Mam swoją własną także, wielką satysfakcję, że to wystąpienie jest kompatybilne, uzupełniające się w pełni z moim wystąpieniem przed paroma dniami także w polskim Sejmie na początek nowej kadencji" - powiedział prezydent w piątek dziennikarzom w Sejmie.

Pytany o proponowane przez premiera zmiany w wieku emerytalnym, powiedział, że wiele krajów "zmienia go, bo musi". "Jeśli nie zmienimy naszego systemu emerytalnego, to prędzej czy później ten obecny system będzie prowadził całkiem zwyczajnie do nędzy emerytów. Trzeba na to patrzeć, jako na trudną reformę, ale absolutnie konieczną" - podkreślił.

Komorowski zwrócił uwagę, że nowy rząd opowiedział się za "ambitną, poważną, trudną reformą". "Warto w tej kwestii rząd wspierać, także budując społeczne zrozumienie, że to nie jest reforma, która będzie katastrofą, tylko reforma, która katastrofy pozwoli skutecznie uniknąć i stwarzająca szanse na poprawę systemu emerytalnego i wysokości emerytur w przyszłości w Polsce" - dodał.

Mocne i odważne expose premiera

Wystąpienie mocne, jednoznaczne w kwestii reform systemu emerytalnego, odważne i budzące zaufanie co do intencji - mówił prezydent Bronisław Komorowski.

Komorowski podkreślił, że nie wszyscy potrafili przez wiele, wiele lat mówić Polakom, że nieuchronne są decyzje zmieniające system emerytalny tworzony w innych warunkach demograficznych, w czasie, gdy rodziło się więcej Polaków, którzy mogli też pracować na emerytury całego społeczeństwa.

"Dzisiaj sytuacja zmieniła się w sposób zasadniczy. Musimy ratować dobrą perspektywę, także polegającą na poprawie systemu emerytalnego poprzez nie zawsze popularne decyzje" - mówił dziennikarzom prezydent po expose szefa rządu w Sejmie.

W ocenie prezydenta, z ust premiera padły ważne i zobowiązujące, ale uczciwe słowa. "Z jednej strony pokazujące potrzebę obrony uboższej części społeczeństwa, a z drugiej strony pokazujące konieczność ograniczenia niesprawiedliwych przywilejów" - oświadczył Komorowski.

Jego zdaniem, expose premiera było mocne, także ze względu na jednoznaczne opowiedzenie się za współpracą i zgodą pomiędzy najważniejszymi organami władzy państwowej.

"Mogę powiedzieć tyle, że czuję w tym jakieś echo hasła, że zgoda buduje" - powiedział Komorowski, odnosząc się do swego hasła z prezydenckiej kampanii wyborczej.

"A dziś bym troszkę inaczej powiedział - zgoda także reformuje. Zgoda może reformować w sposób odważny i mądry i takiej zgody Polsce w sposób szczególny potrzeba w sytuacji, kiedy wiele spraw może do nas docierać przez zjawiska kryzysu, światowego kryzysu gospodarczego" - mówił.

Jak dodał, ocenia expose jako "otwierające daleko idące ważne perspektywy dla Polski i osadzone w strategii budowy i silnej pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej, a szczególnie w Unii Europejskiej poprzez obronę polskiego wzrostu gospodarczego, poprzez odważne reformowanie". "Myślę, że to jest wystąpienie, które zobowiązuje właśnie do współpracy i we wspólnym reformowaniu kraju" - ocenił prezydent.