Kancelaria prezydenta Grecji Karolosa Papuliasa potwierdziła w czwartek, że premierem tymczasowego rządu koalicyjnego, do czasu wyborów w lutym 2012 roku, zostanie Lukas Papademos, architekt wejścia Aten do strefy euro i przyjęcia wspólnej waluty.

Rząd pod jego kierownictwem ma doprowadzić do przyjęcia nowego programu pomocowego od UE i MFW.

To Papademos przygotował Grecję do przyłączenia się do strefy euro w 2001 roku i to on rok później doprowadził do zamiany greckiej drachmy na europejską wspólną walutę. Choć potem wyszło na jaw, że Grecja przez długie lata przekazywała do Brukseli fałszywe dane, nie odbiło się to negatywnie na reputacji Papademosa na arenie międzynarodowej, bo wcześniej dał się on poznać m.in. jako zwolennik ustalenia pułapu zadłużenia.

Sumienny rzemieślnik

Jako wiceszef Europejskiego Banku Centralnego (EBC) w latach 2002-2010 zyskał sobie opinię sumiennego rzemieślnika, który nieszczególnie przepada za publicznymi wystąpieniami. Politykę EBC, kreowaną przez Papademosa i szefa Banku Jean-Claude'a Tricheta, charakteryzowała polityczna niezależność oraz pragmatyczne podejście do kwestii finansowych - ocenia agencja dpa. Papademos, który jest profesorem ekonomii, uznawany był za siłę napędową EBC - pisze z kolei AFP.

Powszechnie liczy się na to, że kompetencje, doświadczenie i dobra reputacja w kręgach finansowych pomogą Papademosowi odzyskać zaufanie wierzycieli do Grecji. Nie wiadomo jednak, czy uda mu się przekonać zmęczonych i zdezorientowanych chaosem Greków, że kolejne cięcia i oszczędności - choć bolesne - są konieczne.

Według brytyjskiego dziennika "The Guardian", mianowanie Papademosa zostanie powszechnie dobrze przyjęte. Mającego w sobie coś ojcowskiego Papademosa otacza szacunek w Unii Europejskiej a "w kuluarach władzy w Paryżu i Berlinie, stolicach, które liczą się przy podejmowaniu decyzji o losie Grecji, jest postrzegany jako pewny człowiek, bardziej niż inni zdolny do pokierowania krajem dotkniętym kryzysem i uchronienia go przed gospodarczą zgubą".

"Przedstawiciele UE mówią - pisze gazeta - że 64-letni technokrata pasuje do tej roli, że jego +neutralność+ może ustrzec go przed kłębowiskiem żmij, jakim jest grecka scena polityczna".

"Jest proeuropejski, zna Europę i Europejczycy go znają" - powiedział cytowany przez "Guardiana" komentator polityczny Paschos Mandrawelis, według którego Papademos to "idealny wybór".

Brytyjska gazeta powołuje się też na opinie tych, którzy znają Papademosa. Mówią oni, że "będzie chciał mieć zagwarantowaną swobodę czasu i manewru", "wolność wyboru zespołu i decyzji". Jednak według byłego greckiego konserwatywnego ministra finansów Stefanosa Manosa, "przy trzymiesięcznej kadencji nikt nie będzie go słuchać".

"Lukas jest rozsądnym człowiekiem, uczciwym, mądrą osobą, ale jest też bardzo ostrożny. Będzie chciał ustalić swoje warunki. (...) Ani przez chwilę nie sadzę, by chciał zostać marionetkowym premierem" - powiedział "Guardinowi" Manos.

Papademos chwalił euro za to, że chroni małe gospodarki przed "egzogenicznymi wstrząsami"

Dziennik "The Telegraph" przypomina, że w 2001 roku Papademos chwalił euro za to, że chroni małe gospodarki przed "egzogenicznymi wstrząsami" po terrorystycznych zamachach z 11 września na Stany Zjednoczone.

Papademos urodził się w Atenach, a wykształcenie zdobywał w USA. Według "Guardiana" jest "typowym greckim naukowcem prosperującym na obczyźnie". Najpierw zrobił licencjat z fizyki w prestiżowym Massachusetts Institute of Technology (MIT), następnie został inżynierem elektrykiem, a doktorat zrobił z ekonomii. Wykłada ją na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. W latach 80. wrócił do kraju, gdzie pełnił funkcję prezesa Narodowego Banku Grecji. W 2010 roku został doradcą premiera Jeorjosa Papandreu. Jest specjalistą od teorii i strategii makroekonomicznych. Obecnie wykłada na Uniwersytecie Harvarda w USA, gdzie prowadzi zajęcia o nazwie "globalny kryzys finansowy: odpowiedzi i wyzwania".