"Niestety śmierć Kadafiego została potwierdzona. Zamordowali go" - oświadczył Chavez. Dodał, że obalony libijski dyktator na zawsze pozostanie dla niego "męczennikiem" i "wielkim bojownikiem".
Od początku międzynarodowej interwencji w Libii w marcu Chavez nie ukrywał poparcia dla Muammara Kadafiego.
Na początku października, w przemówieniu telewizyjnym, prezydent Wenezueli kolejny raz poparł Kadafiego, a także prezydenta Syrii Baszara el-Asada, nazywając obu swoimi braćmi. Stwierdził, że celem Zachodu jest jedynie zdobycie dostępu do libijskich złóż ropy.