Prezydent USA, politycy, konkurenci, szefowie wielkich firm składają hołd pamięci Steve'a Jobsa. Pamięć współtwórcy firmy Apple uczcił w czwartek prezydent USA Barack Obama, nazywając go "jednym z największych amerykańskich innowatorów".

"Świat stracił wizjonera" - powiedział Obama, zwracając uwagę, że nic w takim stopniu nie oddaje sprawiedliwości geniuszowi Jobsa, jak to, że świat dowiedział się o jego śmierci "poprzez urządzenia, które on wymyślił".

"Steve i ja poznaliśmy się prawie 30 lat temu. Byliśmy kolegami, konkurentami, współpracownikami przez ponad połowę naszego życia - przypomniał Bill Gates, współtwórca firmy Microsoft. - Tych szczęśliwców spośród nas, którzy mieli szansę z nim pracować, spotkał szalenie wielki zaszczyt".

Rupert Murdoch, dyrektor News Corp. powiedział: "Dziś straciliśmy jednego z najbardziej wpływowych myślicieli, twórców i przedsiębiorców wszystkich czasów. Steve Jobs był po prostu największym dyrektorem wykonawczym swego pokolenia".

"Steve, dzięki za to, że byłeś moim mentorem i przyjacielem. Dzięki, że pokazałeś mi, że to, co budujemy może zmienić świat. Będę za tobą tęsknił" - napisał Mark Zuckerberg, twórca i szef Facebooka, na swojej stronie na tym portalu społecznościowym.

Jeff Bezos, prezes Amazon podkreślił: "Steve był nauczycielem, którego każdy słuchał uważnie".

Zdaniem Johna Chambersa, szefa Cisco Systems Jobs "pomógł nam zrozumieć jak wielkie innowacje i projekty mogą zbliżyć ludzi do siebie".

"Miarą prawdziwego geniuszu jest zdolność do dotknięcia każdego człowieka na Ziemi. Steve dokonał tego nie raz, lecz wiele, wiele razy" - ocenił Paul Otellini, prezes Intela.