Zwłoki zatrzymanej w związku z protestami 18-latki zostały znalezione w kostnicy przez jej rodziców - poinformowała w piątek Amnesty International (AI). Jest to prawdopodobnie pierwsza od rozpoczęcia protestów w marcu kobieta zamordowana w syryjskim areszcie.

Zanaib al-Hosni odcięto głowę i ręce oraz zdarto jej skórę - ujawniła organizacja praw człowieka. Ciało dziewczyny, noszące ślady tortur, odkryli przypadkowo jej rodzice, którzy zostali wezwani przez siły bezpieczeństwa do kostnicy wojskowego szpitala, aby zidentyfikować ciało ich starszego syna Mohammada Deeba al-Hosniego w trzy dni po jego aresztowaniu.

Zainab została uprowadzona w lipcu przez mężczyzn, prawdopodobnie z sił bezpieczeństwa. Przypuszcza się, że chodziło o szantażowanie jej 27-letniego brata, który był jednym z głównych organizatorów protestów w rodzinnym mieście Hims.

Matka dziewczyny ujawniła, że została zmuszona do podpisania dokumentu stwierdzającego, że Zanaib i Mohammad zostali porwani i zamordowani przez zbrojną bandę - poinformowała AI.

Od końca sierpnia znaleziono 15 kolejnych ciał osób zamordowanych w syryjskich aresztach, ale zdaniem Philipa Luthera z Amnesty International sprawa Zainab jest "wyjątkowo szokująca" i jest "jednym z najbardziej dramatycznych przypadków śmierci, jakie do tej pory widziano w AI".

Śmierć rodzeństwa podwyższyła liczbę zamordowanych w ten sposób od początku marca do 103 osób.