Francja dąży w Radzie Bezpieczeństwa ONZ do uchwalenia rezolucji "organizującej reżim sankcji" wobec Syrii i potępiającej reżim w Damaszku za używanie przemocy wobec ludności cywilnej - powiedział w piątek szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe.

Na dorocznej konferencji francuskich ambasadorów Juppe zapowiedział też, że Francja nawiąże kontakty z syryjską opozycją.

Zaostrzenia sankcji wobec syryjskiego reżimu domagał się w piątek także brytyjski premier David Cameron.

W czwartek sekretarz stanu USA Hillary Clinton również wzywała do nałożenia kolejnych sankcji na reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada, podkreślając, że potrzebna jest większa presja, by zmusić go do ustąpienia.

Mimo apeli świata protesty przeciw autorytarnym rządom Asada są przez niego wciąż krwawo tłumione. Według obrońców praw człowieka, od połowy marca w demonstracjach zginęło ponad 2 tys. osób.

Sankcje na reżim Asada nałożyły już m.in. Stany Zjednoczone i Unia Europejska. W Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie sankcji przeciwne są Chiny i Rosja.