"Sądzę, że jeśli zdecydujemy się skierować do Syrii mocne przesłanie, musimy zrobić to samo wobec opozycji. Ci, którzy skandują antyrządowe hasła, są bardzo różnymi ludźmi. Jasne, że część z nich to ekstremiści. Innych można określić jako terrorystów" - powiedział rosyjski przywódca.
"Wiemy o problemach, jakie są w Syrii. Mamy świadomość dysproporcji w używaniu siły i wielkiej liczby ofiar; nie aprobujemy tego. Jesteśmy gotowi poprzeć zróżnicowane podejście, lecz nie może być ono oparte na jednostronnym potępieniu działań rządu i prezydenta Baszara el-Asada. Trzeba wysłać silne przesłanie do wszystkich stron konfliktu. Syria jest naszym przyjacielem, z którym mamy relacje gospodarcze i polityczne" - podkreślił Miedwiediew.
Według ONZ w trwających od połowy marca prawie codziennych starciach sił bezpieczeństwa z antyreżimowymi demonstrantami w Syrii zginęło co najmniej 2200 osób, głównie cywilów.
Rosja, od wielu lat sprzyjająca Syrii i dostarczająca broń do tego kraju, blokuje od miesięcy potępienie rządów Asada przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
Komentarze(0)
Pokaż: